30-letni Dariusz Poświat z Jędrzejowa potrzebuje pieniędzy na leczenie. Po COVID-19 stracił wzrok w jednym oku i zaczął majaczyć

Na temat historii pani Marzeny Poświat oraz jej syna Dariusza pisaliśmy osobny materiał. Pan Dariusz nie został przyjęty do szpitala, a już na kolejny dzień jego stan był bardzo ciężki. Krótko potem mężczyzna trafił pod respirator.

KLIKNIJ I PRZECZYTAJ WIĘCEJ

Powikłania po przebytej chorobie okazały się być bardzo poważne. Państwa Poświat nie stać na leczenie i drogie wizyty u specjalistów. - Bardzo proszę o pomoc dla mojego syna Dariusza, który przeszedł straszna chorobę Covid-19 i cudem od Pana Boga oraz dzięki lekarzom ze szpitala świętego Rafała na Czerwonej Górze przeżył. Jego stan był bardzo ciężki - 80 procent płuc zajętych, syn był intubowany w śpiączce farmakologicznej. Strach, przerażenie, ból i cierpienie nie zna słów… - opisuje pani Marzena.

Pan Dariusz został wybudzony po kilku dniach śpiączki. - Lekarz poświęcił mu bardzo dużo czasu ponieważ syn obudził się w ogromnym szoku, łzach. Przebywał na Oddziale Intensywnej Terapii i pojawiły się omamy i różne rzeczy tego typu straszne objawy. Cała rodzina błagała w modlitwie Najświętszej Maryję I Pana Jezusa o cud uzdrowienia dla mojego dziecka. Wszyscy znajomi księża, siostry zakonne również dołączyli do modlitwy i wspierali nas duchowo – mówi kobieta.

Po 3 tygodniach zmagań z ciężką chorobą 30-latek został wypisany do domu. Niestety, pojawiły się powikłania, które wymagają dalszego, szybkiego leczenia. - Syn ma bardzo poważny problem ze wzrokiem. Nie widzi na prawe oko i nie wiadomo, jak będzie dalej. Wymagana jest rehabilitacja, wizyty u specjalistów. Ja nie pracuje, bo na obecna chwilę muszę zająć się synem. Jest nam bardzo ciężko. Błagam Państwa o pomoc dla mojego dziecka – prosi pani Marzena.

Dla pana Dariusza utworzona został zbiórka - KLIKNIJ TUTAJ, BY POMÓC
Wystarczy kliknąć i wpłacić dowolną kwotę, by pomóc mu wrócić do zdrowia.