Piątkowy etap 32 Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków był zapowiadany jako najtrudniejszy podczas całej tegorocznej rywalizacji. Kolarze mieli do przejechania bez mała 213 kilometrów po dość trudnym, pagórkowatym terenie. Początek trasy miał miejsce w Tomaszowie Mazowieckim, finisz w Kielcach. Po drodze zawodnicy mieli do przejechanie dużą liczbę górskich premii.
- Spodziewałem się, że ostatnie 50 kilometrów będzie cięższe. Przez większość tego odcinka jechaliśmy wspólnie w dość dużej grupie, ale same podjazdy nie były bardzo wymagające. Zaatakowałem, a na 15 kilometrów przed końcem był najcięższy podjazd i udało się zrobić selekcję - powiedział nam po zakończeniu etapu Maciej Paterski z Voster ATS Team.
Na 15 kilometrów przed metą grupa pościgowa, w której byli między innymi Paterski i późniejszy triumfator, Jan Barta, dogoniła uciekającego od jakiegoś czasu Holendra Thijsa De Lange. Na metę blisko siebie wpadli Paterski, Barta i Nowozelandczyk James Fouche. Wygrał ten drugi, który założył również żółtą koszulkę lidera całego wyścigu.
- Mam nadzieję pozostać liderem do samego końca i wygrać cały wyścig - powiedział nam na mecie czeski kolarz, Jan Barta.
Ostatni etap odbędzie się jutro. Start będzie przy ulicy Nowej w Ostrowcu Świętokrzyskim (godzina 10:15), finisz w Stalowej Woli.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?