Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

37-latek z powiatu buskiego zmarł w szpitalu w Staszowie. Pobrano organy do przeszczepu. Jego mama zastanawia się, czy uratował komuś życie

Michał Kolera
Michał Kolera
Szpital w Staszowie. To tam dokonano pobrania organów wewnętrznych od 37-latka z powiatu buskiego.
Szpital w Staszowie. To tam dokonano pobrania organów wewnętrznych od 37-latka z powiatu buskiego. archiwum
Mieszkaniec powiatu buskiego zmarł wskutek udaru w szpitalu w Staszowie. Po śmierci zostały od niego pobrane organy wewnętrzne do przeszczepu, czemu rodzina się nie sprzeciwiła. Matka zmarłego ma nadzieję, że narządy jej syna uratowały życie innym.

37-letni syn pani Anny z powiatu buskiego wrócił niedawno z Anglii, gdzie pracował przez 10 lat. Razem z narzeczoną i dwuletnim dzieckiem mieli wprowadzać się do nowego lokum. Miał pracę i wiele planów na przyszłość. Wszystko skończyło się wiosną.

- Około 10 wieczór oglądali wspólnie telewizję. Dziewczyna poszła spać, mój syn powiedział, że dokończy film. O 12 w nocy obudził ją. Dał znać, że coś się dzieje. Miał drgawki, sparaliżowało mu połowę ciała, stracił mowę. O 2 w nocy był już na oddziale szpitala w Staszowie - mówi pani Anna.

Po kilku dniach wydarzył się następny udar. Był katastrofalny w skutkach. Mężczyzna trafił pod respirator. - Poproszono nas do pokoju, gdzie siedziało dwóch neurologów. Mówili, że właściwie stwierdzono już śmieć mózgu. Miało się zebrać konsylium, by zadecydować o odłączeniu syna od aparatury. Zapytali, czy za życia wyrażał stanowczy sprzeciw wobec możliwości pobrania narządów po śmierci - wspomina kobieta.

W przypadku jej syna sprawa była stosunkowo prosta, ponieważ był on wielkim zwolennikiem transplantologii. Nosił nawet przy sobie specjalną zawieszkę, na której widniała stosowna zgoda. Co jednak, gdyby rodzina protestowała?

- Zgodnie z ustawą o transplantologii, pobranie narządów nie zależy od stanowiska najbliższych. Liczy się to, czy dawca zgłosił zgłosił sprzeciw, kiedy żył - tłumaczy doktor nauk medycznych Jacek Bicki, świętokrzyski wojewódzki konsultant do spraw transplantologii. - Istnieje centralny rejestr sprzeciwów, gdzie każdy może się zapisać. Jeśli tego nie zrobi, jest domniemanie, że wyrażał zgodę. Formalnie więc rodzina nie podejmuje decyzji. Jednak mamy obowiązek zasięgnąć jej opinii. Może zdarzyć się, że zmarły nie wpisał się do rejestru sprzeciwów, a mimo to wielokrotnie wyrażał się negatywnie o przeszczepach organów. Często jest tak, że rodzina nie wie, jakie były poglądy zmarłego na ten temat, ale sama stanowczo nie zgadza się na pobranie od niego organów. Praktyka jest taka, że my wtedy szanujemy stanowisko rodziny - dodaje.

Bliscy 37-latka mogli więc z łatwością zablokować zabieg, ale nie zrobili tego. Po odłączeniu od aparatury pobrano od niego serce, wątrobę, nerki oraz oczy. - Na pewno przynosi to pewną ulgę, kiedy pomyślimy, że śmierć syna mogła dać komuś nowe życie. Często rozważam to, będąc na cmentarzu. Może jakaś osoba została uratowana, czyjeś dzieci będą mieć matkę. To jednak bardzo trudne. Przytulić się do umierającego syna, czuć, że on oddycha, że serce bije. Ale z drugiej strony widać zbliżającą się śmierć. Ręce i nogi stają się chłodne. Nie życzę nikomu czegoś takiego. Nie ma dnia, żebym o tym nie myślała - mówi pani Anna.

Ma jedno marzenie. - Chciałabym wiedzieć, kto dostał narządy mojego syna. Czy ta ofiara na coś się przydała. Byłoby mi lżej. Słyszałam, że niedługo później odbył się przeszczep serca pewnej młodej kobiety. Czy była to ona? Często się na tym zastanawiam - opowiada.

Doktor Jacek Bicki mówi, że w świetle przepisów nie jest to możliwe. - Ustawa transplantacyjna mówi, że dane dotyczące dawcy i biorcy, są chronione. Bywają sytuacje, że tajemnicy nie daje się dochować, na przykład przy przeszczepie twarzy, bo takimi operacjami żyje cały świat i wszystkie media. Ale to rzadkie przypadki - stwierdza.

Pani Anna być może nigdy nie dowie się, czy jej syn kogoś uratował. - Ja teraz co dzień wyglądam przez okno. Czasami wydaje mi się, że on tylko wyjechał, że wróci - mówi.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie