Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4. liga. Do Hetmana wrócił Łukasz Oduliński. Następne wzmocnienia może w styczniu

Damian Wiśniewski
Pierwsza część sezonu w wykonaniu Hetmana Włoszczowa nie należała do najlepszych. Zespół grający na co dzień w klasie okręgowej skończył ją dopiero na 14. miejscu.

Dalsza część sezonu zapowiada się dla Hetmana na walkę o utrzymanie. Tym bardziej, jeśli według trenera przydałby się wzmocnienia, ale na tych w klubowej kasie może brakować środków. To są problemy chyba wszystkich klubów. Mamy na oku kilku piłkarzy, ale czas pokaże, czy będziemy mieli możliwość któregoś z nich sprowadzić . Mamy jednak szeroką kadrę, więc to nie jest kwestia konieczna. Jeśli przyjdzie ktoś nowy, to będzie fajnie, jeśli nie, to też sobie poradzimy - powiedział nam Mariusz Lniany, trener Hetmana. Do końca roku żadnych transferów według trenera miało nie być, ale jak udało nam się ustalić, do klubu z GKS-u Kluczewsko powrócił Łukasz Oduliński.

Jego drużyna zaliczyła zwłaszcza bardzo słabą końcówkę rundy jesiennej. Nie potrafiła zwyciężyć czterech meczów z rzędu, a dwa ostatnie przegrała. Szczególnie dotkliwa była porażka w ostatniej kolejce, 0:4 z GKS Nowiny.

Trener Lniany prowadził zespół w sześciu meczach i zdobył w nich ledwie punktów. Jego poprzednik miał niewiele lepszy bilans, bo w jedenastu meczach zdobył jedenaście oczek.

- Walka o utrzymanie będzie trudna, ale nie chcemy za wszelką cenę przez to sprowadzać nowych zawodników. Nie na tym to polega, by zatrudnić kilku graczy, zapewnić sobie z nimi utrzymanie i zbankrutować nie mając potem środków na bieżącą działalność klubu. Podchodzimy do tego bardzo spokojnie i przede wszystkim będziemy chcieli zapewnić sobie miejsce w lidze grając tymi zawodnikami, którzy już z nami są. Na szczęście jak dotąd żaden nie zgłaszał chęci opuszczenia drużyny. - dodał szkoleniowiec Hetmana.

Planowane jest dołączenie do składu kilku juniorów, a ich przegląd zostanie zrobiony na pierwszych noworocznych treningach. Według trenera w klubie nie brakuje uzdolnionej młodzieży (drugie miejsce w klasyfikacji pro junior system), z której trzeba będzie umiejętnie korzystać.

- Wynik może być raz lepszy i raz gorszy, ale klub nie może upaść. Nie chcę być we Włoszczowie zapamiętany jako ktoś, kto sportowo prowadził Hetmana bardzo dobrze, ale zostawił po sobie pogorzelisko, bo finanse nie pozwoliły na przetrwanie. Do tej pory uzupełnialiśmy skład młodymi i mamy zamiar robić to nadal - dodał Mariusz Lniany.

Do treningów Hetman Włoszczowa ma wrócić 14. stycznia. Sparingi rozegra z Nidą Pińczów (26. stycznia), Partyzantem Radoszyce (2. lutego), Piliczanką Pilica (9. lutego), Pilicą Przedbórz (16. lutego), Naprzodem Jędrzejów (23. lutego) i na zakończenie z juniorami Korony Kielce (2. marca). Pierwszy mecz ligowy na wiosnę zagra z z rezerwami Korony Kielce.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Następcy naszych sportowców - synowie idą w ich ślady [GALERIA ZDJĘĆ]



Syn byłego piłkarza KSZO zginął w wypadku [ZDJĘCIA]




Korona Kielce - piłkarze bez tajemnic, ich wartość rynkowa



Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich


ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie