Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4. liga - Mariusz Lniany, trener Hetmana Włoszczowa: - Po pierwsze musimy się utrzymać

Damian Wiśniewski
Archiwum klubu
Hetman Włoszczowa nie może zaliczyć pierwszej części sezonu w czwartej lidze do najbardziej udanych. Zespół znajduje się w dole tabeli, z 16 punktami jest na 14. miejscu. Jego celem na rundę wiosenną jest więc skuteczna walka o utrzymanie.

Hetmana w tym sezonie jak dotąd prowadziło dwóch szkoleniowców, jednak żaden z nich nie może się pochwalić dobrym dorobkiem. Najpierw Jacek Pawlik w 11 meczach zdobył 11 punktów, a następnie Mariusz Lniany w sześciu spotkaniach dołożył zaledwie pięć oczek. - Gdyby od początku sezonu w Hetmanie wszystko było dobrze, to pewnie by mnie w tym zespole nie było. Zmian trenera zawsze jest podyktowana tym, że w klubie dzieje się coś złego. Podczas pierwszego meczu z Radoszycami nie znałem jeszcze dobrze moich zawodników, poprowadziłem drużynę z marszu, ale potem w miarę jakoś to wyglądało. Udawało nam się kończyć mecze bez wielu straconych goli i zdobywaliśmy punkty. Później jednak wyszły braki w przygotowaniu motorycznym i wyglądało to gorzej. W ostatnich dwóch meczach wyglądaliśmy gorzej fizycznie - powiedział nam obecny szkoleniowiec 14. drużyny IV ligi.

Drużynę z Włoszczowy stać jednak było na zdobycie większej liczby punktów, dzięki czemu mogłaby zajmować lepsze miejsce w tabeli. - Zdobyliśmy za mało punktów również za mojej kadencji. Liczyliśmy na więcej niż 5, gdyby udało się dorzucić jeszcze 3-4, to wyglądałoby to lepiej. Przeanalizowaliśmy z zarządem naszą grę w pierwszej rundzie i doszliśmy do wniosków, jakie czynniki sprawiły, że jesteśmy tak nisko w tabeli, ale o których nie chcę mówić na forum publicznym - uważa trener. Cele zespołu są więc oczywiste. - Musimy się utrzymać to po pierwsze. Po drugie musimy poprawić organizację w klubie, a po trzecie jakość gry. Cieszy nas mnie z kolei wysoka pozycja w klasyfikacji pro junior system (druga lokata), bardzo lubię pracować z młodymi zawodnikami i staramy się ich wprowadzać, żeby się ogrywali - dodał

Pozycja i liczba punktów determinuje to, że dla Hetmana wiosna zapowiada się na trudną walkę o przetrwanie w lidze. Może być to o tyle trudniejsze, że klub nie może sobie pozwolić na wiele na rynku transferowym ze względu na ograniczenia finansowe. - Nie chcę podejmować pochopnych decyzji, wszystko oczywiście zależy od finansów. Prowadzimy pewnie rozmowy, jednak nie chcę ujawniać szczegółów, ponieważ nic nie jest jeszcze dopięte na ostatni guzik. Nie dysponujemy wielkimi środkami, więc jeśli ktoś będzie miał zbyt duże wymagania, to niestety, ale nie będziemy potrafili ich spełnić - powiedział Mariusz Lniany.

Nadzieję na poprawę gry dają juniorzy, których w Hetmanie nie brakuje. - Nie boję się wprowadzać młodych zawodników, udowodniłem to również w Małogoszczy, a we Włoszczowie szkolenie juniorów stoi na dobrym poziomie, co mnie bardzo cieszy. Był to jeden z czynników, dzięki którym zdecydowałem się podjąć tutaj pracę. Nie jest jednak tak, że młody piłkarz będzie grał tylko ze względu na wiek. Na pewno dam im szanse podczas sparingów w okresie przygotowawczym, ale żeby grać w pierwszej drużynie trzeba na to zasłużyć - dodał szkoleniowiec.

Do treningów jego zespół powróci 14. stycznia, jego pierwszym sparingpartnerem 12 dni później będzie Nida Pińczów. Grę w lidze wznowi prawdopodobnie 9. marca.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Następcy naszych sportowców - synowie idą w ich ślady [GALERIA ZDJĘĆ]



Syn byłego piłkarza KSZO zginął w wypadku [ZDJĘCIA]




Korona Kielce - piłkarze bez tajemnic, ich wartość rynkowa



Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich


ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie