4 liga. Naprzód wraca do gry. W niedzielę jędrzejowska drużyna zagra z GKS Rudki. Wierna Małogoszcz jedzie na mecz do Hetmana Włoszczowa

Piłkarzy Naprzodu Jędrzejów dopadł koronawirus i z tego powodu aż cztery mecze zostały przełożone.
Wstępnie Wydział Gier Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej wyznaczył dwa terminy zaległych meczów.
Z Czarnymi w Połańcu w środę 28 października o godzinie 13.30, ze Starem w Starachowicach w środę 4 listopada o godzinie 13.30.
Nadal nie wiadomo, kiedy Naprzód zagra w Jędrzejowie z Partyzantem Radoszyce i Olimpią Pogonią w Staszowie.

- Wracamy do gry. Zaledwie po jednym treningu w środę zagraliśmy w Pucharze Polski na własnym boisku z Lubrzanką Kajetanów. Teraz przed nami mecz ligowy z Rudkami. Organizmy chłopaków są bardzo osłabione. Długo będziemy dochodzić do formy sportowej po tak długiej przerwie - mówi Janusz Cieślak, trener czwartoligowego Naprzodu Jędrzejów.

W ligowej tabeli, Naprzód spadł na ostatnie dwudzieste miejsce, ale to się może wszystko zmienić, jak nasza drużyna zacznie odrabiać zaległości ligowe.

Futboliści Wiernej Małogoszcz nie aż tak długo przebywali na kwarantannach jak ich koledzy z Naprzodu Jędrzejów. Nie rozegrali tylko jednego meczu z Łysicą w Bodzentynie. W następnej kolejce już zagrali na własnym boisku z Opatowskim Klubem Sportowym Opatów i wygrali 6:4 (2:0). Bramki dla Wiernej zdobywali, Mateusz Fryc 18, 30, 47, 90+3, Mateusz Rejowski 58, Michał Bała 67.
Wierna w tym pojedynku zagrała w składzie: Spurek - Szczepańczyk (60. Jędrzejczyk), Szymkiewicz, Bała, Kraus, Fryc, Pawłowski, Malinowski, Soboń, Olesiński, Rejowski.

W niedzielę, Wierna zagra na wyjeździe w Hetmanem Włoszczowa i patrząc na ligową tabelę jest faworytem tego meczu. Wierna plasuje się aktualnie na ósmym miejscu, a Wierna kilka miejsc niżej na szesnastym.