Czarni byli zespołem lepszym, bardziej wyrównanym, a w drugiej odsłonie mocno przycisnęli zespół Mariusza Ludwinka. Lider wykonał jeden rzut rożny za drugim, w całym meczu mieli ich 11, przy dwóch GKS. Po tym jak rzut karny Gębalskiego wybronił Gugulski wydawało się, że miejscowi przetrwają napór Czarnych, ale po… rozegraniu rogu Filip Krępa ulokował piłkę w siatce. Trener Ludwinek dokonywał zmiany, ożywienie w szeregi jego drużyny wniósł Kamil Blicharski i po jego główce w doliczonym czasie Bartłomiej Saracen sparował futbolówkę na poprzeczkę i wyszła za boisko. Sędzia skończył po tej sytuacji dla gospodarzy spotkanie. – To było ciekawe widowisko, obie drużyny chciały grać w piłkę – przyznał Grzegorz Wcisło, szkoleniowiec Czarnych. Jedna i druga strona nie chciała przełożenia meczu, a na sztuczna nawierzchnia nie sprawiała problemu piłkarzom. – Lepiej grać, tym bardziej, że są możliwości w wielu ośrodkach niż przekładać – dodał Wcisło.
GKS Zio-Max Nowiny – Czarni Połaniec 0:1 (0:0)
Bramka: Filip Krępa 61.
Nowiny: Gugulski – Boszczyk, Brela, Grochowski, Marek – Mat. Gadomski, Dorowski (66 K. Blicharski), Papka - Szewczyk (66 Szmalec), Olearczyk, Gardynik (75 Tomczyk).
Czarni: Saracen – Smoleń, Krępa, Witek, Bażant – Bawor (79 Dziedzic), Wątróbski, Misztal, K. Skiba (69 Ferens) – Hul (88 Meszek), Gębalski (90 P. Kamiński).
Żółte kartki: Brela, Boszczyk
Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce).
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?