- Niestety, grono kolegów z roku na rok maleje. W tym roku okazało się, że żyje nas już tylko 10. To smutne, ale niestety taka jest kolej rzeczy. Podeszły wiek, nie najlepsze zdrowie nie zniechęcają nas jednak do wspólnych spotkań. Na tegoroczne spotkanie udało nam się zebrać w piątkę. Byli Apolinary Sobczak, Stanisław Kaleta, Zdzisław Fiuk, Andrzej Gąsior i ja - Czesław Pabis. Pięciu kolegów z różnych powodów nie mogło dojechać do Kielc. Najpierw w katedrze uczestniczyliśmy we mszy świętej odprawionej w naszej intencji i zmarłych kolegów, a potem… poszliśmy w miasto – mówi z właściwym sobie poczuciem humoru 85-letni Czesław Pabis, jeden z najstarszych absolwentów technikum z 1955 roku.
Wszyscy absolwenci do dzisiaj z radością spotykają się, by powspominać minione czasy, nauczycieli, kolegów i cieszyć się swoim towarzystwem.
- Po maturze rozjechaliśmy się trochę po świecie. W Kielcach nie było wówczas uczelni wyższych, poza seminarium duchownym, więc szukaliśmy miejsca dla siebie gdzie indziej. Ja studiowałem budownictwo na uczelni w Krakowie. Do dzisiaj jestem aktywnie pracującym inżynierem. Inni koledzy kształcili się w innych miastach. Wśród tego rocznika nie zabrakło znanych nazwisk, jak choćby Ryszard Zbróg, czy Andrzej Kumor. Co roku na spotkaniach maturalnych wspominamy wszystkich. Myślę, że takich aktywnych absolwentów szkół, jak my, jest niewielu, dlatego cieszę się, że mogę jeszcze organizować takie spotkania. Mimo bagażu życiowych doświadczeń wszyscy czujemy się młodzi duchem. Nawet księża odprawiający mszę w tym roku, byli zdania, że bardzo żwawe z nas chłopaki – opowiada Czesław Pabis.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?