Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

6-letnia Maja urodziła się bez oczka. Wierzy, że będzie wyglądać, jak inne dzieci... Pomóżmy dziewczynce pochodzącej z Brzezin. Zobacz film

Paulina Baran
Paulina Baran
Wideo
od 16 lat
Sześcioletnia Maja Malicka urodziła się bez oczka, ale dzięki ogromnej miłości i wsparciu rodziny wie, że absolutnie nie jest przez to gorsza. Dziewczynka marzy jednak o tym, żeby w przyszłości wyglądać tak jak inne dzieci i jest na to ogromna szansa, bo wykonywane za granicą operacje są na takim poziomie, że nie da się zauważyć, czy oczko jest prawdziwe, czy sztuczne. Poznajcie poruszającą historię pochodzącej z Brzezin, w gminie Morawica dziewczynki. Zobaczcie zdjęcia i film. Aby pomóc Mai potrzeba 53 tysiące złotych!

Mama nie miała pojęcia, że Maja urodzi się bez oczka

Maja urodziła się w 2016 roku, bez lewej gałki ocznej. Dziewczynka obecnie mieszka w Warszawie, ale jej mama pochodzi z Brzezin, w gminie Morawica.

- Kiedy Maja się urodziła to pani doktor poinformowała mnie, że coś się dzieje z lewą stroną jej twarzy. Jak usłyszałam, że córka nie ma oczka, byłam przerażona, ale po chwili zapytałam tylko, czy z drugim oczkiem wszystko jest w porządku. Czekałam na panią okulistkę dwa dni w szpitalu po urodzeniu Majeczki. Zastanawiałam się po co? Przecież widać było, że ma drugie oczko. Do głowy mi nie przyszło, że Maja może na nie nie widzieć lub mieć jakąś wadę. Po badaniu na szczęście okazało się, że wszystko jest dobrze - uśmiecha się Anna Malicka, mama Mai i dodaje, że od pierwszych dni życia swojej córki dawała jej pełną akceptację. - Wiedziałam, że jeśli będę silna, ona też taka będzie. Nie traktuję Mai za bardzo specjalnie. Nie mówię jej, że jest biedna, bo ma jedno oko. Traktuję ją jak dorosłą osobę, według zasady: „Nie ma dzieci, są ludzie" - zaznacza pani Anna.

Nie chodzi tylko o wygląd

Teraz Maja ma 6 lat i musi systematycznie wymieniać sztuczne oczko. W przeciwnym wypadku dojdzie do deformacji czaszki i wzrostu ciśnienia wewnątrzczaszkowego. - W terapii nie chodzi tylko o względy estetyczne, ale o to, aby twarzoczaszka Mai równo rosła i nie powodowała asymetrii twarzy - tłumaczy mama dziewczynki.

Leczenie za granicą działa cuda

Maja przez pierwsze dwa lata życia była leczona w Polsce, ale od czterech lat, co kilka miesięcy jeździ z mamą do specjalistycznej kliniki w Niemczech, co wiąże się z ogromnymi kosztami.

- Patrząc na dzieci leczone w klinice chirurgii plastyki i protetyki oka w Niemczech naprawdę nie da się zauważyć, które oczko jest prawdziwe, a które sztuczne. Zawsze powtarzałam Mai, że trzeba optymistycznie patrzeć na świat, akceptować siebie i działać, dlatego bez względu na koszty postanowiłam spróbować zapewnić jej lepszą przyszłość - wyjaśnia pani Anna.

Szansą jest operacja w niemieckiej klinice. Koszt to 53 tysiące złotych

W styczniu 2021 roku Maja przeszła operację wszczepienia ekspandera w Goetyndze. Po dwóch latach jeżdżenia do Niemiec co 2-3 miesiące i wymian kolejnych protez, niemieccy lekarze postawili jednak nową, jednoznaczną diagnozę: konieczna jest następna operacja, aby dalej móc leczyć oczodół coraz większymi protezami. Celem operacji jest zapobiegnięcie deformacjom głowy i asymetrii twarzy, a w przyszłości zapewnienie możliwości osadzenia docelowej protezy oka.

Operacje w Polsce nie przyniosły zadowalających efektów

W Polsce Maja przeszła 5 operacji w ciągu 1,5 roku. Jednak nie przyniosły one zadowalających efektów i wiązały się ze zbliznowaceniami wewnątrz oczodołu. - W Niemczech jest zupełnie inna filozofia leczenia niż w Polsce, medycy leczą mniej inwazyjnie poprzez rozpychanie oczodołu protezami - wyjaśnia partner mamy Mai, Tomasz Zawadzki.

Dziewczynka dzielnie znosi leczenie, spokojnie przymierza protezy

Maja znosi niezwykle spokojnie wszystkie działania związane z leczeniem czy przymierzaniem każdej nowej protezy, które polegają na jej wielokrotnym wkładaniu i wyjmowaniu z oczodołu. Protetyk jest również bardzo cierpliwy, wykonuje protezy do skutku, aż w końcu wykona taką protezę, która idealnie leży w oczodole i będzie służyła przez około dwa miesiące.

- W listopadzie dowiedzieliśmy się, że w oczodole Mai nie ma jednak już miejsca na założenie większej protezy, dlatego konieczna będzie kolejna operacja. Maja musi mieć przeszczep tłuszczu z pośladka, który będzie rósł razem z córką i "rozpychał" oczodół - wyjaśnia mama dziewczynki. Potrzebne będą systematyczne wymiany protez.

Operacja Mai to koszt 53 tysięcy złotych, ale już wiadomo, że pieniędzy potrzeba będzie znacznie więcej. - Bardzo ważne jest, aby po operacji systematycznie, co dwa miesiące wstawiać nowe protezy, które będą wyżłabiać miejsce w oczodole - szczegółowo tłumaczy pani Anna.

Maja cieszy się życiem, jest bardzo energiczna

Mamę Mai zapytaliśmy także o to, jaka jej córka jest na co dzień. - Podczas rozmowy oceniającej postępy rozwojowe Mai dowiedziałam się od kadry nauczycielskiej, że chylą czoła przed rodzicem, który wychowuje dziecko na tak silną i pogodną osobę – opowiada mama Mai. – Wychowawczyni w rozmowie powiedziała mi także, że moja 6 letnia córka uchodzi za dziecko, które łagodzi konflikty wśród innych dzieci - zawsze wie jak sprawiedliwe ich pogodzić – byłam taka dumna, kiedy usłyszałam te miłe słowa o Mai. Maja to niezwykle żywe dziecko - lubi szybko biegać, tańczyć, świetnie jeździ na rowerze i hulajnodze, odważnie wspina się po drabinkach na placach zabaw. Może się to wydawać dziwne – bo przecież po jednej stronie ma ograniczone widzenie.
Razem z bratem są dosyć zgodnym rodzeństwem, ale czasami się kłócą. Mogą oglądać bajki godzinami i wtedy spierają się o repertuar. Jej ulubiona bajka to Nowe Kucyki Pony - uśmiecha się pani Anna.

Kiedyś pewna dziewczynka dopytywała Maję, co jej się stało w oko

Wspaniały kontakt z Mają ma partner jej mamy. - W którąś letnią sobotę, gdy Ania pracowała, pojechałem razem z dziećmi nad jezioro – opowiada Tomasz Zawadzki. - Bawiły się tam inne dzieci. Przechodziły po drabinkach. Maja denerwowała się, że nie potrafi tak długo wisieć na drabince jak one. Nagle podchodzi do niej inna dziewczynka i dopytuje: „Co ci się stało w oko?”. Zmroziło mnie i jak najszybciej chciałem odpowiedzieć temu dziecku, tylko nie wiedziałem co. A Maja spokojnie jej odpowiedziała: „Urodziłam się bez oka, ale nie przejmuj się, mam drugie, wszystko jest w porządku.” Wiem jednak, że rówieśnicy potrafią być bezwzględni, kiedy rywalizują ze sobą - to kolejna motywacja, żeby dbać o proces leczenia Mai - mówi pan Tomasz.

Bezbłędna odpowiedz Majeczki

Jak z takim problemem radzi sobie Maja?, Gdy ktoś pyta ją, dlaczego nie ma oczka, to z uśmiechem na twarzy odpowiada, że taka się urodziła, ale dzięki temu, że nie ma oka, ma więcej miejsca na mózg. Sami to usłyszeliśmy i nagraliśmy! Tak ją nauczyła mama.

Pomóżmy!

Każdy z nas może wesprzeć Majeczkę, zbiórka na jej operację odbywa się na portalu zrzutka.pl. Aby pomóc wystarczy kliknąć w link i wpłacić dowolna kwotę: Drugie oczko dla Mai

Każdy z nas może także oddać Mai 1,5 procent ze swojego rozliczenia podatkowego:
KRS 0000127075; cel szczegółowy 2010 Maja Malicka
Przekaż darowiznę: numer konta 23 1030 1508 0000 0008 1718 0035

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie