Na kielecczyźnie tajnym nauczaniem zajmowało się w czasie okupacji niemieckiej około dwóch tysięcy pedagogów. Lepsza pod tym względem była jedynie Warszawa.
CYWILNY RUCH OPORU
- Tajne nauczanie było dużym cywilnym ruchem oporu. Żadna inna dziedzina życia społecznego nie miała tak dużego oddźwięku jak zakazane lekcje - podkreślił uczestniczący w spotkaniu profesor Adam Massalski.
Sandomierszczyzna również ma czym się szczycić. - Na podstawie badań z ostatnich lat, śmiało można wysunąć hipotezę, że powiat sandomierski był jednym z najbardziej zaangażowanych w tajne nauczanie powiatów Generalnej Guberni - powiedział Sławomir Mazurek, historyk, wicedyrektor Ponadgimnazjalnego Zespołu Szkół Ekonomicznych, wiceprezes oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Sandomierzu.
W tajne nauczanie zaangażowanych było w powiecie sandomierskim około 180 nauczycieli. To około 70 procent wszystkich pedagogów. Liczbę uczniów, którzy uczęszczali na komplety można szacować na 5 - 6 tysięcy.
SŁOWA UZNANIA I PODZIĘKOWANIA
Ten rok, z racji 70. rocznicy, ustanowiony został przez Związek Nauczycielstwa Polskiego Rokiem Tajnej Organizacji Nauczycielskiej. Wojewódzkie obchody odbyły się w sandomierskim zamku.
Uczestnicy uroczystości nie szczędzili słów uznania tym, którzy prowadzili tajne nauczanie. - Działalność tych nauczycieli stanowi cenny przykład bohaterskiej postawy w walce o wolność i niepodległość, na równi z walką zbrojną - podkreśliła Wanda Kołtunowicz, prezes Okręgu Świętokrzyskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.
- Dziękujemy za dawanie światła młodemu pokoleniu, za przykład życia godnego, za ofiarowanie cząstki siebie innym. Kiedy przyszedł czas próby, nie zawiedliście - mówiła Wanda Kołtunowicz do nauczycieli.
Do podziękowań dołączył się Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
WSPOMNIENIA Z TAJNYCH KOMPLETÓW
Janina Kotowska uczyła w podopatowskiej wsi Podole. Na jej lekcje przychodziło po kilkoro uczniów.
- Nie bałam się. Kiedy ma się 20 lat, nie czuje się strachu. Może gdybym była starsza, myślałabym o grożących mi konsekwencjach? Wtedy czułam jedynie satysfakcję, że mogę pomóc dzieciom w zdobywaniu wiedzy - mówiła pani Janina.
Marian Poloński jako chłopiec uczestniczył w kompletach uzupełniających prowadzonych w Sandomierzu.
- Prowadziły je nauczycielki siostry - Janina Zwolska i Zofia Życka na ulicy Podole 1 - wspominał Marian Poloński. - Na komplety chodziliśmy w godzinach popołudniowych. Idąc, za radą nauczycielek, zachowywaliśmy dużą ostrożność. Nie raz musieliśmy kluczyć, bo szedł akurat patrol niemiecki.
Szczególnie mocno utkwił Marianowi Polońskiemu początek lekcji. - Lekcje zaczynały się zawsze hymnem państwowym. To nie był jednak śpiew, a tchnienie. Szeptaliśmy, aby nikt nie usłyszał. Pamiętam jak dziś, że wielokrotnie paniom łzy po policzkach spływały ze wzruszenia - opowiada Marian Poloński.
BYŁY ODZNACZENIA
Podczas uroczystości pokazany został film o Tajnej Organizacji Nauczycielskiej. Przygotowana została również okolicznościowa wystawa.
Spotkanie było również okazją do wręczenia medali i odznak za wieloletnią przynależność do Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?