Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

76 lat temu powstała Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych. Dlaczego budzi tyle emocji?

TT
Choć dzieje Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych były już wielokrotnie opisywane, nadal budzą emocje, a w niektórych środowiskach również wiele kontrowersji. 11 sierpnia 1944 roku to obecnie ważna data dla środowisk patriotycznych i narodowych.

Jak doszło do powstania Brygady Świętokrzyskiej? W sierpniu 1944 roku, 204 Pułk Piechoty Ziemi Kieleckiej (utworzony w czerwcu 1944 roku w rejonie Kawałkowic i Mirogoniowic w obecnym powiecie ostrowieckim) znalazł się w majątku Lasocin niedaleko Włoszczowy, gdzie koncentrowano lokalne oddziały Narodowych Sił Zbrojnych. Tam powstał 202 Pułk Piechoty Narodowych Sił Zbrojnych Ziemi Sandomierskiej. Obydwie jednostki stanowiły trzon utworzonej 11 sierpnia 1944 roku, Brygady Świętokrzyskiej. W jej skład weszły również wszystkie mniejsze oddziały Narodowych Sił Zbrojnych operujące w rejonie Kielce – Kraków – Częstochowa. W początkowym okresie formacja liczyła około 850 żołnierzy. W szczytowym momencie (późną jesienią 1944 roku) w jej szeregach znajdowało się około 1200 osób.

Przyczyną powstania Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych była chęć utworzenia na Kielecczyźnie dużego związku taktycznego, który uniemożliwił wchłanianie żołnierzy obozu narodowego do Armii Krajowej, której oddziały brały udział w operacji „Burza”. Dowództwo Narodowych Sił Zbrojnych uważało plan „Burza” – współpracę z wkraczającą Armią Czerwoną – za bardzo poważny błąd. Profesor Czesław Brzoza z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie w swoich publikacjach przypomina również, że powstanie w tamtym okresie tak dużej jednostki stanowiło naturalną konkurencję dla działających na Kielecczyźnie scentralizowanych i aktywnych grup komunistycznych.

Przeciwko dwóm wrogom
Na czele Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych stanął podpułkownik Antoni Szacki „Bohun”, „Antoni Dąbrowski”. Od początku działalności – jednym z głównych celów było zwalczanie partyzantki komunistycznej. Akcje bojowe prowadzono między innymi w odwecie za atakowanie Polaków. Taka sytuacja miała miejsce, w drugiej połowie sierpnia 1944 roku, kiedy Armia Ludowa wykoleiła pociąg pasażerski relacji Kielce – Częstochowa i obrabowała podróżujących. W wyniku napadu śmierć poniosło kilka osób – wyłącznie polskich obywateli. Wtedy, żołnierze oraz lekarze Brygady Świętokrzyskiej udali się na miejsce, udzielając pomocy poszkodowanym. Reszta Brygady ruszyła w pościg za odpowiedzialnymi za tę zbrodnię.

Do większego starcia przeciw komunistom doszło 8 września 1944 roku w Rząbcu (powiat włoszczowski). To wówczas celem ataku stało się zgrupowanie Armii Ludowej pod dowództwem Tadeusza Grochala „Tadka Białego”, w którego skład wchodzili także przedstawiciele sowieckiego wywiadu wojskowego kierowani przez Iwana Karawajewa. Akcje antykomunistyczne prowadzone były, z różnym natężeniem, w różnych częściach Kielecczyzny.

Brygada organizowała również ataki na niemieckie posterunki; rozbrajała niewielkie oddziały żandarmerii oraz Wehrmachtu. Do jednego z największych starć z siłami niemieckimi doszło 20 września pod Cacowem w powiecie jędrzejowskim. Wraz z postępującą ofensywą Armii Czerwonej sytuacja Brygady Świętokrzyskiej stawała się jednak coraz trudniejsza.

Historycy: Brak dowodów na kolaborację
Najwięcej kontrowersji wzbudzają do dziś oskarżenia o kolaborację z Niemcami, czego dowodem według niektórych miał być „dokonywany w kierunku zachodnim ręka w rękę marsz Niemcami”.

Doktor Rafał Sierchuła z Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu pisał, że „oficerowie niemieccy interesowali się przemarszem Brygady, reprezentanci Brygady wyjaśnili, iż celem marszu jest zachowanie sił do przyszłej walki Zachodu z komunizmem. Po wysłuchaniu oświadczenia oficerowie niemieccy poinformowali brygadowców o konieczności konsultacji ze swoim dowództwem i dalszych kontaktach w trakcie przemarszu. W związku z silnie umocnioną obroną linii Śląska, Brygada uzyskała pozwolenie od władz niemieckich na przemieszczenie się na teren Czechosłowacji. Niemcy oświadczyli, że sprawę aprowizacji oddział miał uzgodnić z miejscowymi władzami czeskimi”. Polska formacja w trakcie przemarszu nawiązała ścisłe kontakty z miejscowym podziemiem niepodległościowym.

Dowództwo Narodowych Sił Zbrojnych, pomimo wywieranej ze strony okupanta presji, wykluczało możliwość podjęcia walki u boku Niemców przeciwko Armii Czerwonej. Oznaczałoby to przekreślenie możliwości na porozumienie z aliantami. Jak podkreśla w swoich publikacjach profesor Czesław Brzoza „dla świętego spokoju” i w krańcowych sytuacjach decydowano się na działania bez większego znaczenia np. ochronę mostu na Odrze. Niemożliwość podjęcia faktycznego współdziałania uzasadniano brakiem odpowiedniego przygotowania, uzbrojenia oraz partyzanckim charakterem Brygady Świętokrzyskiej. „Sprawa ta [wspólnej walki przeciwko Związkowi Sowieckiemu] powracała w rozmowach z Niemcami wielokrotnie i zawsze propozycje jej dotyczące były przez dowództwo Brygady odrzucane” – pisał profesor Brzoza.

Podobnego zdania są inni badacze zajmujący się dziejami podziemia narodowego. Historycy z Instytutu Pamięci Narodowej opisując Brygadę Świętokrzyską podkreślają, że „dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności i umiejętnej dyplomacji dowódców, całej jednostce udało się przedostać na Zachód, unikając rozbicia i ze strony Wehrmachtu czy Waffen SS i Armii Czerwonej”. Formacja była jedynym oddziałem polskiego podziemia niepodległościowego, który nawiązał kontakt taktyczny z wojskami zachodnich aliantów, wszedł w ich skład i współdziałał taktycznie w walce z Niemcami w końcowym okresie II wojny światowej.

Dowódca Brygady pułkownik Antoni Szacki w rozkazie z 19 stycznia 1945 roku tak opisywał całą sytuację: „[…] Ofensywa bolszewicka zmusiła nas do przesunięcia na zachód Polski. Na drodze stanęły nam umocnienia niemieckie. W dniu 14 bieżącego miesiąca starliśmy się z Niemcami, chcąc przebić się na Zachód. Nie daliśmy rady. W dniu 15 bieżącego miesiąca czołgi bolszewickie zaatakowały nas od wschodu. Dla ratowania Brygady porozumiałem się z dowództwem fortyfikacji niemieckich, aby przejść przez linie na Zachód. Tym samym weszliśmy w stan nieprowadzenia walki na czas nieokreślony. Mam nadzieję, że szybko toczące się wypadki wojenne pozwolą nam w niedalekiej przyszłości zameldować się u Naczelnego Wodza i Prawowitego Rządu Polskiego i według jego rozkazów zwrócić nasz oręż przeciwko wrogowi, którego każe nam zwalczać […]”.

Odnosząc się do oskarżeń o kolaborację nie można również zapomnieć o osobie niezwykle tajemniczej, posługującej się wieloma nazwiskami, choć najczęściej znanej jako Hubert Jura pseudonim „Tom”. Od 1943 roku był on agentem Gestapo pseudonim „Georg”. Jak podaje profesor Jan Żaryn „Tom” należąc do konspiracji Narodowych Sił Zbrojnych, związanej z rozłamowcami z Stronnictwa Narodowego był odpowiedzialny między innymi za zamordowanie Władysława Pacholczyka „Adama”, wybitnego polityka tego nurtu, który ujawnił jego powiązania i wydał na niego wyrok śmierci. Próbowano go wykonać dwukrotnie, za każdym razem nieskutecznie.

Badacze dziejów podziemia narodowego z okresu II wojny światowej podkreślają w swoich publikacjach, że zarzuty wysuwane pod adresem Brygady Świętokrzyskiej o kolaborację z Niemcami są metodą zwalczania Narodowych Sił Zbrojnych i próbami zakłamywania historii. Nierzadko powielanymi z okresu PRL. Jednoznacznie przyznają, że nie ma żadnego dowodu, faktu ani dokumentu potwierdzającego zarzuty o czynnej kolaboracji Brygady Świętokrzyskiej z Niemcami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie