- Kwestionujemy postanowienie jeśli chodzi o zamianę tymczasowego aresztu na wolnościowe środki zapobiegawcze dla obydwojga oskarżonych. W przypadku prezydenta zakwestionowaliśmy również wysokość kaucji - mówi Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. - Uważamy, że prezydent nadal powinien przebywać w izolacji, ponieważ na tym etapie postępowania sądowego zabezpieczy to prawidłowy tok postępowania sądowego. Jeśli chodzi o wysokość kaucji, uważamy, że kwota jest zbyt niska. Poprzednim razem kaucja była o 15 tysięcy złotych wyższa, a nie powstrzymało to Wojciecha B. przed utrudnianiem śledztwa. Jeśli chodzi o urzędniczkę, naszym zdaniem również powinna być izolowana, albo chociaż powinno wobec niej zostać zastosowane poręczenie majątkowe. Dozór policyjny naszym zdaniem to zbyt mało - powiedział prokurator.
W zeszły poniedziałek sąd w Starachowicach uchylił areszt dla oskarżonej urzędniczki zamieniając go na dozór policyjny. Prezydent wyszedł z aresztu po wpłacie 75 tysięcy złotych kaucji. Również ma dozór policyjny. Oboje oskarżeni mają też zakaz opuszczania kraju.
We wtorek rano zażalenie Prokuratury Apelacyjnej jeszcze nie dotarło do Sądu Rejonowego w Starachowicach.
- Spodziewany się, że dotrze niebawem, skoro prokuratura je wysłała - powiedział Marcin Chałoński, rzecznik sądu Okręgowego w Kielcach. - Nie ma określonego terminu, w którym sąd powinien takie zażalenie rozpatrzyć. Staramy się rozpatrywać takie sprawy niezwłocznie, w ciągu trzech - czterech tygodni.
Tymczasem prokuratorzy z Krakowa sprawdzają jeszcze dwa wątki związane ze sprawą starachowicką.
- Sprawdzamy wątki poboczne. Jeden dotyczy korupcji, a drugi dotyczy nakłaniania do składania fałszywych zeznań. Prowadzimy czynności sprawdzające w sprawie, nie przeciwko komuś - powiedział prokurator Piotr Kosmaty. Nie chciał jednak zdradzić szczegółów postępowania.
Wcześniej Prokuratura Apelacyjna w Krakowie przekazała do zbadania prokuratorom w Kielcach dwa wątki związane ze Starachowicami. Jeden dotyczy spraw związanych z Zakładem Energetyki Cieplnej. Prokuratorzy badają kwestię dostarczania do ZECu węgla o obniżonej kaloryczności, niekorzystnej dla spółki sprzedaży nieruchomości, dostarczania bez umowy ciepła do budowanego domu prezydenta. Prokuratura Kielce Wschód sprawdza natomiast czy prezesi spółek komunalnych w Starachowicach dawali prezydentowi łapówki. Do takiego procederu przed sądem w Starachowicach przyznali się obaj byli prezesi ZECu.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?