Sylwester K. w miniony piątek zorganizował konferencję prasową w starachowickim lokalu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, na której odniósł się do zarzutów, które postawiła mu prokuratura. Dotyczą wywozu śmieci przez radomską firmę. Konkretnie ma jeden zarzut, w skrócie mówiąc, niezachowania należytej staranności przy podpisaniu w 2012 roku aneksu do umowy z firmą wywożącą śmieci. Miało to narazić budżet gminy Starachowice na stratę ponad 700 tysięcy złotych.
Sylwester K. stanowczo twierdzi, że jest niewinny. Miał prawo podpisać ten aneks, w takiej formie i o takiej treści. O wszystkich działaniach Zarządu Miasta w tej sprawie –jego zdaniem- była informowana Rada Miejska Starachowic.
Przekłamanie o pięciu zarzutach byłego wiceprezydenta wynikło z faktu, że na pytanie naszej reporterki „Ile zarzutów mają prezydenci Starachowic?”, otrzymała odpowiedź prokuratora, że pięć. Rzecz w tym, że cztery zarzuty ma Wojciech B., były prezydent Starachowic, a jeden wspomniany Sylwester K.