Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera szczepionkowa w województwie świętokrzyskim. Samorządowcy i inne znane osoby szczepiły się poza kolejnością?

Anna Śledzińska
Anna Śledzińska
Awantura wokół szczepienia osób spoza personelu medycznego w Świętokrzyskiem nabiera rumieńców z każdą godziną. W sobotę starosta opatowski Tomasz Staniek został wyrzucony z Prawa i Sprawiedliwości za to, że poza kolejnością zaszczepił się przeciwko Covid-19. Nie jest jednak jedynym samorządowcem w regionie, którzy skorzystał z takiej możliwości. Kontrowersje wzbudza też fakt, że szczepiło się też wiele osób nie należących do personelu medycznego.

W tak zwanej grupie 0, która uprawniona jest w pierwszej kolejności do przyjęcia szczepionki przeciwko Covid-19 są lekarze, ratownicy, pielęgniarki, farmaceuci- słowem osoby związane bezpośrednio i na co dzień ze służbą zdrowia. W całym kraju zawrzało po tym, jak okazało się, że z przywileju zaszczepienia się w pierwszym terminie korzystają także między innymi celebryci i samorządowcy, sprawujący funkcje nadzorcze nad placówkami medycznymi.

Nie brakuje ich także w województwie świętokrzyskim. Jeszcze przed Nowym Rokiem, szczepionkę przyjęli między innymi starosta opatowski Tomasz Staniek, starosta sandomierski Marcin Piwnik, Obaj tym faktem zaszczepienia się pochwalili się na Facebooku. Szczepienia wykonywano w wielu szpitalach, nie wykluczone, że są jeszcze osoby, nie będących lekarzami lub personelem medycznym zostało zaszczepionych.

Afera szczepionkowa w województwie świętokrzyskim. Samorządowcy i inne znane osoby szczepiły się poza kolejnością?

W sobotę reakcja rządzących na te informacje była niezwykle mocna. Premier Mateusz Morawiecki napisał w sobotę na Twitterze. "Każda dawka szczepionki przekazana z naruszeniem harmonogramu to dawka, której może zabraknąć potrzebującym. Placówki, które dopuściły tego procederu i osoby, które wykorzystują swoją pozycję do uzyskania szczepionki poza kolejnością szkodzą Narodowemu Programowi Szczepień" - oświadczył.

Najszybsze i najbardziej dotkliwe konsekwencje poniósł już starosta opatowski Tomasz Staniek, który w sobotę 2 stycznia został uchwałą zarządu okręgu, wyrzucony z Prawa i Sprawiedliwości.

- Nie uczestniczyłem w posiedzeniu zarządu okręgu, na którym podjęto tę decyzję, ale w pełni się z nią zgadzam- komentuje Andrzej Kryj, świętokrzyski poseł Prawa i Sprawiedliwości.- Nie może być podwójnych standardów. Skoro zostało przyjęte, że w pierwszej kolejności szczepią się pracownicy służby zdrowia, to trzymamy się jej wszyscy, niezależnie od tego czy to celebryta, polityk czy samorządowiec. Tak samo krytycznie odnoszę się do faktu zaszczepienia się przez Leszka Millera, jak i przez Tomasza Stańka.

Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości w Świętokrzyskiem, senator Krzysztof Słoń tak skomentował decyzję zarządu okręgu Prawa i Sprawiedliwości: - Szczególnie w tak trudnym dla wszystkich czasie pandemii politycy i samorządowcy powinni dawać przykład i bardziej dbać o innych niż o siebie oraz respektować decyzje rządu zapisane w „ Narodowym programie szczepień”. Tam w pierwszej kolejności wymienieni są pracownicy ochrony zdrowia, seniorzy i osoby najsłabsze w naszym społeczeństwie. Wszystkim wystarczy szczepionek ale trzeba poczekać na swoją kolej bo to też jest wyraz solidarności , troski i odpowiedzialności za państwo i współobywateli. Jeśli ktoś tego nie czuje musi mocno przemyśleć czy wybrał właściwą drogę bez względu na to w jakiej partii i na jakim stanowisku funkcjonuje.

Sprawę na swoim Twitterze skomentował też między innymi wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński.
"Żeby był sprawa jasna, jeżeli ktoś z obozu obecnej władzy w sposób nieetyczny, wykorzystując swoją pozycję czy stanowisko, z naruszeniem procedur i kolejki, zaszczepił się przed personelem medycznym, czy osobami z grupy szczególnego ryzyka, powinien wylecieć ze stanowiska na zbity pysk”- napisał.

Starosta Tomasz Staniek zapowiedział, że wyda w tej sprawie oświadczenie. Skomentował całą aferę dla "Echa Dnia" mówiąc, że o decyzji zarządu dowiedział się z... mediów.

- Chcę zapewnić, że do 31 grudnia wszyscy pracownicy szpitala w Opatowie, którzy mieli zostać zaszczepieni, przyjęli szczepionkę- mówi Tomasz Staniek. - Ponieważ kilka dawek zostało, a przez wolne dni by się zmarnowały, postanowiliśmy że się zaszczepimy. Chciałem być swego rodzaju ambasadorem akcji szczepienia w powiecie opatowskim, bowiem na razie niewiele osób zadeklarowało chęć przyjęcia szczepionki. Dla przykładu powiem, że w Domu Pomocy Społecznej, gdzie pracuje 260 osób, na razie zadeklarowało się 48. Dodam także, że ja w szpitalu jestem codziennie, także jako wolontariusz. Zapewniam, że nikomu dawka szczepionki nie została odebrana.

Starosta sandomierski Marcin Piwnik z Polskiego Stronnictwa Ludowego w środę 30 grudnia zamieścił wpis, w którym chwalił się przyjęciem pierwszej dawki szczepionki. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że mógł to zrobić. W rozmowie z "Echem Dnia" zapowiedział, że w najbliższym czasie wyda w tej sprawie oświadczenie. Tak się stało. W niedzielę starota wyjaśnił okoliczności sprawy. "Pragnę odnieść się i zarazem wyjaśnić, dlaczego jako Starosta Sandomierski w dniu 30.12.2020 roku poddałem się szczepieniu przeciwko COVID-19. Z racji pełnienia funkcji Starosty od początku wystąpienia pandemii koronawirusa bardzo często w ciągu tygodnia przebywałem i przebywam w Naszym Szpitalu. Ubiegły rok dla sandomierskiej lecznicy, jak również dla wszystkich w kraju był bardzo trudny. Dzięki heroicznej pracy personelu Naszego Szpitala, a także dzięki bardzo dobrej współpracy z Dyrekcją udało się Nam wszystkim przetrwać ten trudny okres oraz zapewnić bezpieczeństwo pacjentom korzystającym z usług medycznych świadczonych przez Szpital. Poddając się szczepieniu opierałem się na możliwości jaką dał Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia w wytycznych z dnia 29 grudnia 2020 roku (pismo z wytycznymi przekazuję Państwu w załączeniu), który do dnia 6 stycznia 2021 roku dopuścił do szczepienia między innymi współmałżonków osób z grupy „0” (moja żona jest osobą z grupy „0”). Dodam, że jestem również Przewodniczącym Rady Społecznej Szpitala. Moją intencją nie było zaszczepienie się w pierwszej kolejności lub poza kolejnością. Intencją było przekonanie mieszkańców Powiatu Sandomierskiego do tego, żeby się szczepili. Tylko w ten sposób możemy pokonać pandemię. Zaraz po zaszczepieniu apelowałem do mieszkańców, żeby nie wierzyli w krążące informacje, że szczepionka może zagrażać życiu. Przeciwnie, dzięki niej możemy ochronić życie i zdrowie własne oraz naszych najbliższych. Skłonił mnie do tego bardzo wysoki wskaźnik osób wątpiących w skuteczność szczepień. Zachęcałem również do tego, aby mieszkańcy powiatu odwiedzali stronę internetową Naszego szpitala https://sand.pl , gdzie od 15 stycznia wszyscy będą mogli rejestrować się do szczepienia. Wyraziłem również nadzieję, że gotowość do wykonywania szczepień zgłoszą POZ-ty z terenu Powiatu Sandomierskiego dla swoich pacjentów. Moje działania od początku pracy dla sandomierskiej społeczności cechują się transparentnością. Gdybym chciał wykorzystać swoją pozycję niezgodnie z obowiązującymi zasadami zaszczepiłbym się po cichu i nie zwracał na siebie uwagi, a tak od początku działałem w świetle obowiązujących zasad i z poczucia obowiązku wobec naszej społeczności. Zawsze na pierwszym miejscu stawiam dobro drugiego człowieka. Nie jestem celebrytą, ale odpowiedzialnym samorządowcem. Zdrowie Mieszkańców Powiatu Sandomierskiego z racji pełnionej funkcji jest dla mnie na pierwszym miejscu. Do tego, żebym dał publicznie przykład i się zaszczepił przekonywało mnie również wielu ludzi, także tych który są moimi przeciwnikami politycznymi. Zupełnie niezrozumiała jest dla mnie zaistniała sytuacja oraz przedstawienie mojej osoby w złym świetle. Nie uważam, że popełniłem coś złego, a już na pewno nie miałem złych intencji. Jeżeli fakt, że zaszczepiłem się publicznie zmieni nastawienie chociażby jednej osoby, która wątpiła w konieczność szczepień i była im przeciwna to będę z tego powodu bardzo szczęśliwy. Jeżeli ktoś poczuł się urażony moim zachowaniem to bardzo za to przepraszam. Chciałem również, żeby poznali Państwo moje prawdziwe intencje".

Sprawa szczepień osób nie pracujących jako lekarze lub personel medyczny wzbudza też spore emocje. W mocnych słowach odniósł się do tej sytuacji Grzegorz Lasak, dyrektor szpitala powiatowego w Busku-Zdroju. Napisał na Facebooku: "Nadal mamy w Polsce ważnych i ważniejszych. Media informują o skandalicznej sytuacji ze szczepieniem ludzi nieuprawnionych spoza tak zwanej grupy "0" w Warszawie, a nawet w jakimś szpitalu w województwie świętokrzyskim. Przypominam, że zasady, kto ma pierwszy otrzymać szczepionkę przeciw Covid-19 są jasne. Ja czekam, chociaż mogłem zaszczepić się pierwszy. Mam świadomość, że ktoś inny bardziej potrzebuje szczepionki. Jednak w niektórych szpitalach zaszczepiono znajomych, rodziny, polityków. Nie uszanowano seniorów, w tym własnych rodziców. Wielki wstyd. Tak to u nas wygląda, niestety".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie