W siedzibie klubu Korona cały czas pracuje komisja, powołana przez występującego w roli właściciela prezydenta Wojciecha Lubawskiego oraz Radę Nadzorczą spółki. W jej skład wchodzą prawnicy i ekonomiści. Zajmuje się skalą nadużyć, do których miało dojść w klubie.
- Trwają prace komisji. Nie wiadomo, kiedy się zakończą. Zarząd jest zadowolony z tego, że ta komisja została powołana. Będziemy robić wszystko, żeby ewentualne nieprawidłowości zostały wyjaśnione - mówił nam we wtorek Paweł Jańczyk, rzecznik prasowy Korony Kielce.
NIE BYŁ PRZY WSZYSTKICH UMOWACH
Informacje o nieprawidłowościach w Koronie zszokowały Andrzeja Kobylańskiego, dyrektora sportowego kieleckiego klubu. - Trudno w to uwierzyć, ale widocznie coś musi być na rzeczy, skoro taką decyzję podjął prezydent Lubawski i zdecydował się na powołanie specjalnej komisji do zbadania sprawy - powiedział nam we wtorek Andrzej Kobylański.
Mówi się o tym, że do nieprawidłowości mogło dojść przy podpisywaniu umów kontraktowych. W pewnych kwestiach mogły być naciski menedżerów.
- Nic nie wiem na ten temat. Nie byłem przy podpisywaniu wszystkich umów z zawodnikami. Jeśli chodzi o te, w których uczestniczyłem, to mogę zapewnić, że wszystko było przeprowadzane zgodnie z prawem, na pewno nie było żadnych nadużyć - dodał Andrzej Kobylański.
Jak nam się udało nieoficjalnie dowiedzieć, Andrzej Kobylański nie uczestniczył między innymi w podpisywaniu umowy z Sebastianem Kosiorowskim, który przed rundą wiosenną trafił do Korony i na razie jest czwartym bramkarzem - po Zbigniewie Małkowskim, Wojciechu Małeckim i Ołeksiju Szlakotinie. Na razie zaliczył jeden występ w zespole Młodej Ekstraklasy i póki co nie zanosi się na to, żeby dostał się do kadry meczowej pierwszej drużyny.
Czytaj także: Afera w Koronie Kielce - nowe sensacyjne fakty. Były prezes traci wszystkie inne stanowiska. Trafił do szpitala
JAK GROM Z JASNEGO NIEBA...
Mocno zaskoczeni aferą w Koronie są jej piłkarze. - Tego chyba nikt się nie spodziewał, wszystkich to zaskoczyło. Spotkaliśmy się z prezesem Markiem Paprockim. Powiedział, że zawirowania w klubie są i będą chcieli jak najszybciej to wyprostować. My jesteśmy zawodowcami. Oczywiście, myślimy o tym. Jeden więcej, drugi inaczej do tego podchodzi. Ale nie da się obok tego przejść obojętnie - powiedział Paweł Golański, obrońca Korony, były reprezentant Polski.
W podobnym tonie wypowiedział się Zbigniew Małkowski, bramkarz Korony. - Nie da się od tego uciec, między sobą poruszamy ten temat. Na pewno byłem niemile zaskoczony tymi newsami, które do nas docierały. Każdy z nas twierdził, że klub profesjonalnie prowadzony, a tu jak grom z jasnego nieba spadły na nas takie informacje. To nie jest miłe dla nas i dla ludzi, którzy są w tym klubie. Nasz wizerunek został nadszarpnięty. Trzeba to wszystko wyjaśnić - mówił Zbigniew Małkowski.
KŁOPOTY ZE ZDROWIEM
Wiele osób związanych z klubem i piłką nożną w Kielcach odnosiło się w ostatnich dniach również do pierwszych informacji o odejściu prezesa Chojnowskiego z powodu problemów ze zdrowiem. Wspomina się o uzależnieniu prezesa od hazardu.
Trudno jednak potwierdzić tę informację. Prezes Chojnowski nadal jest nieuchwytny. Prawdopodobnie nadal przebywa w szpitalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?