Agnieszka Poros w królestwie książek.
(fot. Piotr Kucybała )
- To nie jest zwykła pani, która tylko poda książkę. Zawsze powie coś miłego i doradzi, co można jeszcze przeczytać - mówią uczniowie o Agnieszce Poros, nauczycielu-bibliotekarzu ze Szkoły Podstawowej numer 1 w Pińczowie, która zamknęła podium tegorocznej edycji Belfra Roku w naszym powiecie.
Agnieszka Poros ze swoją placówką związana jest od 18 lat. Pracuje w niej od początku kariery zawodowej. Trafiła tam tuż po ukończeniu studiów bibliotekoznawczych. Jak mówi, nie chciała być nauczycielem klasycznym, ale właśnie bibliotekarzem. - Nie dorastałam w rodzinie nauczycieli. Sama zdecydowałam, że nim zostanę. Chciałam jednak pracować w bibliotece, bo kocham czytać książki i chciałam tym zarażać dzieci. Uważam, że tylko poprzez czytanie da się mocno wzbogacić słownictwo i poszerzać wiedzę z różnych dziedzin, dlatego tak bardzo namawiam najmłodszych do sięgania po lektury - mówi. Dzieci ją uwielbiają. To nie jest typ pani z biblioteki, która tylko wypożyczy lub przyjmie oddaną książkę. - Zawsze powie coś miłego, doradzi, co warto przeczytać - mówią uczniowie podstawówki. Wśród nich chyba nie ma ani jednego, który nie lubiłby przychodzić do biblioteki. Większość zagląda tam nie tylko dlatego, że musi wypożyczyć obowiązkową lekturę. Są tacy, co pojawiają się codziennie.
- Nie wnikam w to, co dzieci czytają. U mnie mogą wypożyczyć prawie wszystko, co chcą. Prawie, bo na przykład trzecioklasistom nie dam książki, która ma ponad 100 stron i jest skierowana do szóstoklasistów. Takiej przecież nie przeczytają. Staram się dobierać im lektury do wieku - podkreśla.
Agnieszka Poros jest też otwarta na nowości. - Nie zamykam się w stałym kręgu książek. Jeżeli dostrzegę też taki tytuł, którego nie mam w księgozbiorze, a który ktoś przyniósł z domu i inni są tym zainteresowani, staram się go zdobyć. Przykładem może być "Dziennik cwaniaczka". To książka, którą bibliotece zaproponowały dzieci - mówi.
Ale praca zdobywczyni trzeciego miejsca w naszym powiecie w plebiscycie Belfer Roku nie ogranicza się jedynie do wydawania i przyjmowania książek. Kilka lat temu wprowadziła do szkoły zabawę: "Dziś pytania - dziś odpowiedź", która odbywa się co dwa tygodnie na dłuższych przerwach. Podczas nich dzieci przychodzące do biblioteki losują pytania, na które muszą odpowiedzieć do dzwonka oznaczającego lekcję. Pytania są różne, od takiego jak "czym zajmuje się zdun?" do tego "ile trwa kara w meczu piłki ręcznej?".
- Dzieci nie muszą odpowiadać z marszu. Mogą wyjść na korytarz i pomóc sobie pytając kolegów z klasy czy nauczyciela bądź znaleźć odpowiedź w słowniku, podręczniku lub w internecie. Tworząc tę zabawę chciałam najmłodszych nauczyć szukania informacji. Nie wszystko przecież trzeba mieć w głowie, bo to przecież niemożliwe. Istotne jest to, gdzie wiadomości można znaleźć. Bardzo ważne jest umiejętne korzystanie z narzędzi dostarczających wiedzę - podkreśla Agnieszka Poros.
Za tę zabawę uczniowie jeszcze bardziej lubią panią Agnieszkę - z wzajemnością - również dlatego, że nie strofuje ich, gdy dadzą złą odpowiedź. - Wtedy proszę dzieci, by jeszcze raz przeczytały pytanie i mocno się zastanowiły. Dzięki temu uczą się też czytania ze zrozumieniem - mówi.
Pani Agnieszka przez 16 lat była także opiekunem Samorządu Uczniowskiego, co nie dziwi, ponieważ kocha pracę z dziećmi. - Nie wyobrażam sobie, bym mogła robić coś innego - kończy.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu PIŃCZOWSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
