Agnieszka Śliwa z Majkowa laureatką plebiscytu Kobieca Twarz Regionu w kategorii Matki. Poznajcie ją, zobaczcie zdjęcia

Agnieszka Śliwa ma 43 lata, jest rodowitą kielczanką, od 15 lat mieszka w Majkowie w gminie Skarżysko Kościelne. Pracuje jako przedstawiciel handlowy w radomskiej masarni, oraz zajmuje się dystrybucją kosmetyków amerykańskiej firmy Mary Kay. Jest mężatką, mąż Łukasz, ma dwójkę dzieci; 12 - letniego Jana i 11 - letnią Antoninę. Z wykształcenia jest ekonomistką. W plebiscycie Echa Dnia „Kobieca Twarz Regionu” zajęła pierwsze miejsce w powiecie skarżyskim w kategorii „matki”. Opowiedziała nam o swoim życiu, pracy i pasjach. Do udziału w naszym plebiscycie namówiła ją koleżanka. - Powiedziała: zgłoś się, taka fajna dziewczyna jesteś. Głosowali na mnie znajomi, rodzina, koleżanki z pracy. I udało się. Bardzo dziękuję za wsparcie i każdy głos. 1 miejsce w powiecie i 14 w województwie to duże osiągnięcie, tym bardziej, że nigdy wcześniej nie startowałam w żadnych konkursach - mówi Agnieszka Śliwa

Nasza bohaterka wraz z mężem Łukaszem dzieli się obowiązkami, z gotowaniem włącznie. O swoich dzieciach mówi: Są samodzielne, grzeczne, nie dokuczają. W ogóle nie są kłopotliwe. Wręcz przecudowne. To najlepsze, co mi się w życiu przydarzyło. Macierzyństwo było przemyślane, dzieci w podobnym wieku wzajemnie się wspierają, są za sobą. Miłość dziecka i do dziecka jest najwspanialszym uczuciem. Dziecko kocha bezgranicznie. Fajnie być mamą. Dziecko to skarb, nieoszlifowany diament - wyznaje pani Agnieszka. Syn w ubiegłym roku dostał sportowe stypendium gminy Skarżysko Kościelne, podobnie jak córka, trenuje karate u Piotra Ślęzaka, w Akademii Karate Kyokushin. Janek niedawno zajął trzecie miejsce na Mistrzostwach Polski w Ełku. Niemal w każdy weekend małżonkowie wyjeżdżają z pociechami na zawody, na tygodniu wożą je na treningi. - Dzieci dzięki karate nie siedzą tylko przed komputerem, sport rozwija i kształtuje charaktery, dlatego warto się poświęcić - podkreśla Agnieszka Śliwa.

Jak wygląda zwykły dzień matki? - Rano wyjeżdżam do pracy jako przedstawiciel handlowy, wracam po południu. Po zajęciu się dziećmi, wspólnym odrabianiu lekcji, wieczorem zajmuję się drugą pracą – sprzedażą kosmetyków. W międzyczasie odbywam szkolenia, żeby dobrze dobrać kosmetyki klientkom. Bardzo to lubię. Da się wszystko pogodzić ze sobą. Pracę i czas poświęcony dzieciom - przekonuje mieszkanka Majkowa.

Agnieszka Śliwa przyznaje, że przeprowadzka na wieś to był szok, ale już by do miasta nie wróciła. - Zgiełk, korki, mnóstwo ludzi w jednym miejscu to już nie dla mnie. Tu jest prywatność, mamy za domem mały sad, blisko las. W wolnych chwilach szydełkuję, robię bransoletki sutache, kolczyki. Przy tym zajęciu można się wyciszyć, zrelaksować. Podczas szydełkowania wyłączam się, wtedy nagromadzone emocje się ulatniają. Lubię czytać książki, moim ulubionym autorem jest Graham Masterton, czytam też książki o rozwoju osobistym. Co roku jeździmy na wczasy, najczęściej zagranicę. Od pięciu lat do Bułgarii, do Świętego Wlada, w pobliżu Słonecznego Brzegu. Tam jest spokój i cisza. Po drodze przez piękną Rumunię, w której się zatrzymujemy. Trasa Transfogarska urzeka. Polecam podróżowanie z dziećmi, choćby nawet niedaleko. Pokazywać im świat - namawia pani Agnieszka.

Zobaczcie galerię zdjęć pani Agnieszki