Akcja "Jesień 2022" Straży Leśnej. Za co najczęściej sypały się mandaty?

Lasy Państwowe mają własną służbę, strzegącą przestrzegania prawa. Straż Leśna istnieje w każdym nadleśnictwie. To specjalnie dobrani i przeszkoleni ludzie, doskonale znający teren, wyposażeni w broń krótką, samochody terenowe, quady. Do pomocy mają też nowoczesną technikę - kamery, foto - pułapki. W terenie są codziennie, także w weekendy, zarówno w dzień, jak i nocą. Niedawno w całej Polsce prowadzono trwającą 10 dni akcję "Jesień 2022". Strażnicy leśni przy wsparciu policjantów i członków straży łowieckiej patrolowali lasy. Na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu, obejmującej region świętokrzyski i część Mazowsza uczestniczyło 64 strażników leśnych. W krótkim czasie przeprowadzili 270 kontroli, podczas których wykryli 573 nieprawidłowości.

Najwięcej stwierdzono wykroczeń, polegających na nielegalnym wjeździe do lasów. Przypomnijmy; korzystać można jedynie z ogólnodostępnych dróg biegnących przez tereny leśne. Pozostałe przeznaczone są dla służb leśnych i transportu drewna. Zakazami jednak mało kto się przejmuje, szczególnie w sezonie grzybowym. A że w tym roku grzybów była u nas obfitość, przypadków nielegalnego wjazdu było wyjątkowo dużo. Straż leśna może za to karać mandatami. Robi to najczęściej wówczas, gdy kierowcy blokują leśne drogi. Podczas akcji "Jesień 2022" był również jeden przypadek nielegalnego off-roadu, choć skala problemu jest znacznie większa. Niestety, motocrossowców i quadowców trudno jest złapać, a nie tylko niszczą przyrodę, ale i stwarzają realne niebezpieczeństwo dla turystów i grzybiarzy.

Strażnicy leśni wykryli pięć przypadków nielegalnego wyrębu drzewa. To niewiele, bo przy obecnych cenach opału leśnicy spodziewali się większej skali tego zjawiska. Co nie znaczy, że drewno nie jest kradzione. Jak informuje Edyta Nowicka, złodzieje coraz rzadziej wycinają rosnące drzewa, znacznie łatwiej jest im kraść już pocięte i poukładane w składnicach. Te są jednak coraz częściej monitorowane za pomocą kamer. Nieoficjalnie mówi się, że kradzieże odbywają się w lasach prywatnych, które zazwyczaj nie są pilnowane przez właścicieli.

Podczas akcji na terenie radomskiej dyrekcji Lasów Państwowych wykryto 17 przypadków zaśmiecania lasu. Co ciekawe, aż 16 z nich dotyczyło... wędkarzy, łowiących ryby w zalewie Siczki w gminie Jedlnia - Letnisko. Nie zdarzył się za to ani jeden przypadek wandalizmu - altany, miejsca wypoczynku i infrastruktura turystyczna pozostały nietknięte.

Kłusownictwo ma na naszych terenach długą tradycję. Na północy świętokrzyskiego do leśnej zwierzyny najczęściej strzelano, w innych miejscach popularne było zakładanie wnyków, swojego czasu na Ponidziu kłusownicy do nielegalnych polowań używali chartów. Ten proceder w dużym stopniu udało się zlikwidować, choć wciąż istnieje. Wubiegłym roku w Nadleśnictwie Daleszyce znaleziono zastrzelonego wilka. W trakcie akcji "Jesień 2022" stwierdzono dwa przypadki kłusownictwa. Do jednego z nich doszło w leśnictwie Stróża w Nadleśnictwie Ostrowiec Świętokrzyski. Podleśniczy znalazł na zrębie tuszę łosia, pozbawioną głowy. Zwierzę zostało prawdopodobnie postrzelone. W leśnictwie Rajec w Nadleśnictwie Radom pracownik Lasów Państwowych znalazł zastrzelonego łosia. Obie sprawy zostały zgłoszone policji.
.
Akcja o kryptonimie „Jesień 22” miała charakter ogólnopolski. W całym kraju wzięło w niej udział prawie tysiąc strażników leśnych, którzy wykryli ponad 12,5 tysiąca nieprawidłowości. Okazało się, że największym problemem w skali kraju jest nielegalny wjazd pojazdem do lasu – ponad 9,5 tysiąca przypadków.