Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja strażaków w KIelcach. Alarm uratował mieszkanki przed zaczadzeniem

MINOS
Gdyby nie czujka wykrywająca tlenek węgla, ta historia mogła skończyć się tragedią - mówią strażacy o wydarzeniach z ulicy Piekoszowskiej w Kielcach. Mieszkająca tu kielczanka skontaktowała się z ratownikami w środę po godzinie 22.30.

- Kobieta relacjonowała, że czujnik, który ma zamontowany w kuchni uruchomił się i wskazuje wysokie stężenie tlenku węgla. Narzekała przy tym na bóle głowy. Mówiła, że otwarła już część okien, by przewietrzyć dom - opowiada Robert Sabat, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.

Na miejsce pojechały trzy strażackie zastępy i karetka. Gdy ratownicy polecili kobiecie wyjść na zewnątrz, okazało się, że nie jest w domu sama. W pokoju obok kuchni spała 7-letnia córka kielczanki.

- Strażacy owinęli dziecko w kołdrę i ewakuowali z domu. Kontrola w częściowo wywietrzonym mieszkaniu wykazała stężenie tlenku węgla niższe niż to, które był początkowo. Strażacy wygasili kuchnię i piec kaflowy, potem dokładnie przewietrzyli wnętrze - uzupełnia Robert Sabat i dodaje: - Gdyby nie zamontowany w kuchni czujnik, ta historia mogła skończyć się tragedią. Stężenie tlenku węgla było wysokie, szkodliwe dla zdrowia. Gdyby nie alarm, kobieta nie miałaby pewności skąd ból głowy. Położyłaby się spać a rano ona i jej córka mogłyby się już nie obudzić.

Dziewczynka i jej mama, po tym jak podano im tlen, zostały w domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie