Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aktorka ze Starachowic robi filmową karierę

Lidia Cichocka
Dawid Łukasik
Na inaugurację roku akademickiego w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu imienia Jana Kochanowskiego w Kielcach przyjechała aktorka, 27-letnia Karolina Kominek-Skuratowicz, odtwórczyni głównej roli w pokazanym studentom spektaklu Teatru Telewizji "Inka 1946".

Aktorka jest córką wykładowcy kieleckiej uczelni profesora Andrzeja Kominka. Pochodzi ze Starachowic gdzie mieszka rodzina.

- Byłam wtedy po pierwszym roku krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej - wyjaśniała Karolina. - Zgłosiłam się na casting do Warszawy znając temat sztuki dosyć pobieżnie.

CZYTAJ TEŻ: Profesor Kominek, jego córka i syn. Niezwykła inauguracja na polonistyce na kieleckim uniwersytecie [WIDEO]

Na castingu musiała zagrać scenę egzekucji. Spektakl Inka 1946 w reżyserii Natalii Korynckiej-Gruz opowiada o losach Danuty Siedzikówny, sanitariuszki z oddziału słynnego dowódcy "Łupaszki", która została aresztowana w lipcu 1946 roku i po brutalnym śledztwie, na podstawie spreparowanych dowodów skazana na śmierć. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 roku. To właśnie tę scenę, egzekucji odgrywała 20- letnia Karolina.

Musiała wypaść dobrze, bo po miesiącu dowiedziała się , że ma tę rolę. Do przygotowania dostała materiały o Ince. Zdjęcia trwały cztery dni.

- To była bardzo intensywna praca, nie miałam wtedy czasu by wyjść z roli, odpocząć, ale też na szczęście nie trwało to tak długo - mówi aktorka. Dzisiaj, kiedy zdarza się przestój w pracy tęskni za takim jak wtedy tempem i intensywnością. Reżyser podkreślała walory osobowościowe aktorki - godność, uduchowienie, dzięki którym teatralna "Inka" jest bardzo wiarygodna i autentyczna. Spektakl zdobył uznanie a razem z nim młoda aktorka.

- Po premierze w Teatrze Telewizji wróciłam do szkoły, gratulacji za rolę nie otrzymałam, było raczej odwrotnie. Jerzy Sthur z którym miałam zajęcia odzywał się do mnie: Witam gwiazdę, zwłaszcza, gdy zdarzyło mi się spóźnić. Nie było to miłe.

- Do dzisiaj, mimo, że minęło kilka lat i wystąpiłam w wielu innych filmach, wiele osób kojarzy mnie właśnie z Inką - tłumaczyła aktorka nie bardzo zadowolona z takiego obrotu sprawy. Przyznaje, że spektakl widziała tylko raz, w czasie premiery w telewizji. - Ja w ogóle nie lubię siebie oglądać na ekranie - przyznaje.

Dzisiaj zagrałaby Inkę inaczej. - Więcej umiem, wtedy kierowałam się intuicją - mówi. W ogóle nie jest przekonana czy zdecydowałaby się na taką rolę. - Mam świadomość odpowiedzialności za rolę, wtedy to była bardzo szybka decyzja.

Efektem popularności spektaklu były propozycje zagrania w serialach i telenowelach. - Nie skorzystałam, nie chciałam ugrzęznąć w czymś takim - wyjaśnia aktorka. Z chęcią przyjęła natomiast jeszcze w czasie studiów propozycję pracy w teatrze Juliusza Słowackiego w Krakowie.

Po kilku latach współpracy zrezygnowała z etatu w Słowackim. - Praca w teatrze to jednak ograniczenie, nie można robić tego, co się chce - wyjaśnia aktorka. - Dwa lata temu przeniosłam się do Warszawy.

W stolicy w teatrze Studio wystąpiła w sztuce "Zrób sobie raj" która reżyserowały Olga Chajdas i Kasia Adamik. Gra w serialach i fabułach. Jeszcze jako studentka w Krakowie grała w "Facetach do wzięcia" oraz w "Na dobre i na ze", wystąpiła w "Barwach szczęścia" i "Przepisie na życie". W ubiegłorocznym serialu Ilony Łepkowskiej "Wszystko przed nami" gra Izę pierwszą wielką miłość Wojtka, dziewczynę, która kiedyś złamała mu serce, rodząc dziecko innemu mężczyźnie. Gdy Wojtek wrócił do Polski, chciała za wszelką cenę odzyskać jego uczucia.
Widzowie Teatru Telewizji mogli ją podziwiać w "Pamiętniku Pani Hanki" w reżyserii Borysa Lankosza, komedii muzycznej o zabarwieniu kryminalnym, którą pokazywano w telewizji przez dwa wrześniowe wieczory. Karolina zagrała Leni.

W przyszłym tygodniu rozpoczną się zdjęcia do Karuzeli Roberta Wichrowskiego - reżyser seriali "Brzydula", "Klub Szalonych Dziewic", "Szpilki na Giewoncie", "Wiadomości z drugiej ręki" i "Komisarz Alex" oraz filmu "Francuski numer", w której Karolina gra jedną z głównych ról. Karuzela to kameralna opowieść o czwórce młodych ludzi, dwóch parach, i zależnościach, jakie między nimi zachodzą na przestrzeni czterech lat. Akcja filmu będzie się rozgrywała w Bydgoszczy. Film trafi do kin w 2014 roku, wyjdzie też na DVD.

- Jestem rzadkim gościem w domu w Starachowicach - przyznaje Karolina. - Byłoby inaczej gdyby połączenie z Warszawą było lepsze. Teraz to całą wyprawa: pociąg, bus itd. Niestety, nie mam prawa jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie