Telefon z informacją o bombie w Castoramie odebrano w środę przed godziną 19. Na miejsce pojechały służby ratownicze: straż pożarna, policja, karetki pogotowia. Strażacy zabezpieczali teren działań, zaś policja przeszukiwała wnętrze sklepu. - Kierownictwo marketu nie zdecydowało się na ewakuacje budynku - tłumaczył Kamil Tokarski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.
Po godzinie poszukiwań postanowiono zakończyć akcję, policjanci nie znaleźli ładunku wybuchowego w sklepie. - Wszystko wskazuje na to, że był to głupi żart. Będziemy ustalać osobę, która odpowiada za fałszywy alarm - dodawał Kamil Tokarski.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?