W swoim ostatnim tegorocznym meczu ligowym Alit grał na wyjeździe z zespołem z powiatu kieleckiego, Lubrzanką Kajetanów. Oba kluby znajdują się w dolnych rejonach tabeli, więc dla obu zwycięstwo było bardzo istotne. Oba miały przed pierwszym gwizdkiem taką samą liczbę punktów na swoim koncie. Wynosiła ona szesnaście. Powiększyć ją zdołała jedynie Lubrzanka.
Kibice w Kajetanowie obejrzeli ciekawe widowisko, w którym Lubrzanka pokonała Alit. Goście od 75 minuty grali w dziesiątkę, bo Praga został ukarany czerwonym kartonikiem za obrazę arbitra. Ich trener, Paweł Rybus narzekał na postawę rozjemcy, który nie uznał drugiego trafienia Kacpra Piechniaka.
- Nie wiem czego on się dopatrzył, Kacper nie był na spalonym gdy dobijał strzał Kosno w poprzeczkę. Moim zdaniem zawody prowadzono stronniczo - nie ukrywał po tym spotkaniu szkoleniowiec klubu z powiatu opatowskiego.
Dzięki temu zwycięstwu Lubrzanka w tabeli czwartej ligi zajmuje teraz miejsce jedenaste i ma dość sporą przewagę nad dwoma ostatnimi zespołami. Alit natomiast jest czternasty i będzie musiał dużo bardziej uważać, niż jego ostatni przeciwnik. Zapas punktowy nad siedemnastym Orliczem Suchedniów jest zaledwie trzypunktowy i podczas przerwy zimowej zawodnicy będą musieli bardzo solidnie popracować chcąc się utrzymać na poziomie piątego poziomu rozgrywkowego w Polsce.
Biorąc pod uwagę całą rundę jesienną w wykonaniu Alitu Ożarów od razu widać jak na dłoni, że klub ten zdecydowanie lepiej radził sobie w meczach rozgrywanych przed własną publicznością. We wszystkich siedemnastu meczach ożarowianie wygrywali pięciokrotnie, aż cztery z tych meczów rozegrali przed własną publicznością. Było to 1:0 w piątej kolejce ze Spartakusem Daleszyce, 5:3 z Orliczem Suchedniów w siódmej serii spotkań, 5:0 ze Zdrojem Busko Zdrój w trzynastej oraz 3:1 z Granatem Skarżysko Kamienna. Na wyjeździe piłkarze Pawła Rybusa wygrali tylko jeden raz, 4:0 z Naprzodem Jędrzejów w dziesiątej kolejce.
W delegacji Alit również zdecydowanie częściej przegrywał - było to w aż siedmiu przypadkach. U siebie natomiast musiał uznawać wyższość swojego przeciwnika czterokrotnie. Raz przed własną publicznością podzielił się punktami, na boiskach rywali był bezkompromisowy i nie zrobił tego ani razu.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?