Dla podopiecznych trenera Tadeusza Krawca to był na pewno bardzo trudny sezon. Po rundzie jesiennej Ali zajmował bezpieczne miejsce w środku tabeli z bardzo dużą przewagą nad strefą spadkową. Było to aż 23 punkty, oczywiście przy początkowym założeniu, że z ligi spadają tylko dwa najgorsze zespoły.
Biorąc jednak pod uwagę, iż z trzeciej ligi spadły dwa kluby z województwa świętokrzyskiego (Czarni Połaniec oraz Spartakus Daleszyce), a trzeci do końca bił się o utrzymanie (Wisła Sandomierz), a Alit w przerwie zimowej stracił ogrom swoich zawodników, to sprawa zaczęła się bardzo mocno komplikować.
W rundzie wiosennej zespołowi szło zdecydowanie gorzej. Jesienią w siedemnastu spotkaniach zdobył 29 punktów, wygrywał dziewięciokrotnie. W 16 dotychczas rozegranych meczach tego roku odniósł zaledwie jedno zwycięstwo i zdobył tylko sześć punktów.
Tadeusz Krawiec często jednak podkreślał, że celem nadrzędnym na drugą część sezonu będzie utrzymanie się w czwartej lidze i Alit to zadanie zrealizował. Między innymi dzięki temu, że Wisła Sandomierz ostatecznie utrzymała się w trzeciej lidze, więc z czwartej ostatecznie spadły cztery ekipy, a nie pięć, jak mogło się wydarzyć.
Teraz przed Alitem ostatni mecz w sezonie, ale zarazem pierwszy w tym roku, do którego może podejść na zupełnym spokoju.
Przeciwnikiem będzie Nida Pińczów. Oba zespoły są sąsiadami w tabeli, Alit jest 13., Nida 12. i ma trzy punkty więcej. W pierwszym ich bezpośrednim starciu w tym sezonie padł rezultat 5:0 dla zespołu z Ożarowa.
Rewanż odbędzie się w Pińczowie. Będzie to w sobotę piętnastego czerwca. Początek o godzinie 17.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?