Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Altany na działkach będą rozbierali? Świętokrzyscy działkowcy drżą o swoje ogródki

Agata KOWALCZYK [email protected]
Altana Jerzego Dworzaka z Ogrodu Działkowego „Kwiaty polskie” w Kielcach ma odpowiednie wymiary, ale jest wykonana z betonu i nie jest ażurowa. Czy to może być powodem rozbiórki?
Altana Jerzego Dworzaka z Ogrodu Działkowego „Kwiaty polskie” w Kielcach ma odpowiednie wymiary, ale jest wykonana z betonu i nie jest ażurowa. Czy to może być powodem rozbiórki? Aleksander Piekarski
Świętokrzyscy działkowcy drżą po wyroku sądu, zbierają podpisy pod protestem. Twierdzą, że to kolejny etap walki o odebranie im ogródków

Na działkowców padł blady strach, ponieważ 90 procent z nich może utracić swoje altanki. Większość tych budowli nie spełnia wymogów Prawa Budowlanego. W regionie świętokrzyskim jest 17 tysięcy działek.

To wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego postawił pod znakiem zapytania legalność prawie wszystkich altan postawionych w ogrodach działkowych. W Prawie Budowlanym nie ma precyzyjnej definicji tej budowli więc sąd powołał się na słownik języka polskiego a według niego za altanę należy uznać: "budowlę o lekkiej konstrukcji, często ażurowej, stawianej w ogrodzie, przeznaczoną do wypoczynku i ochrony przed słońcem".

Altana nie może być wykonana z drewna i betonu, jej wysokość nie powinna przekroczyć 5 lub 4 metrów zależnie od kształtu dachu, a powierzchnia 25 metrów.

Prawie wszystkie altany to samowole?

- Wyrok jest absurdalny i oderwany od rzeczywistości. Sprawa zaczęła się od konkretnego przypadku. Ktoś doniósł na działkowca, że jego altana jest za duża. Nadzór budowlany nie potwierdził tych zarzutów, ale inspektor miał inne wątpliwości między innymi dotyczyły one materiałów, z których wykonano altanę. Dlatego sprawa trafiła do sądu a działkowiec musi rozebrać budynek. Co gorsza ponad 90 procent altan nie spełnia warunków określonych przez sąd, a w Polsce mamy ich 900 tysięcy - informuje Jan Stańczyk, dyrektor Biura Okręgowego Oddziału Polskiego Związku Działkowców w Kielcach. - W naszym województwie jest 17 tysięcy działek, z których korzystają całe rodziny i ich znajomi, więc problem dotyczy wielu osób. Większość ma altany drewniane, bo tak budowano w latach 40, 50, 60, one stoją do dzisiaj, a nowsze są betonowe.

Wyrok niekorzystny dla działkowców sąd wydał ponad pół roku temu. - Byliśmy przekonani, że parlament zmieni przepisy i sprecyzuje w Prawie Budowlanym definicję altany. Tak się nie stało. Uważamy, że to kolejny etap walki z działkowcami zmierzającej do przejęcia ogrodów przez gminy. Jeśli altanę uzna się za samowolę budowlaną, to nie trzeba wypłacić odszkodowania jej właścicielowi w razie likwidacji działek - tłumaczy.

Zbierają podpisy

W tej sytuacji Polski Związek Działkowców uznał, że nie będzie biernie przygląda się sprawie. I powołał komitet "Stop rozbiórkom altan", który będzie promował obywatelski projekt ustawy o zmianie Prawa Budowlanego oraz niektórych innych ustaw.

- Chcemy chronić działkowców przed widmem masowej rozbiórki altan - tłumaczy dyrektor.

- Proponujmy, aby w Prawie Budowlanym zapisać, iż altana to wolnostojący budynek rekreacyjno - wypoczynkowy położony na terenie ogródków działkowych o powierzchni do 35 metrów i wysokości 5 metrów przy dachu spadzistym i 4 metrów przy dachu płaskim. Nie precyzujemy, z jakich materiałów ma być zbudowana - dodaje dyrektor.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Aby projekt uchwały trafił do Sejmu musi podpisać się pod nim co najmniej 100 tysięcy osób, wciągu 3 miesięcy.

W Kielcach podpisy są już zbierane. - Dzisiaj podpisało się kilkanaście osób - mówi Jerzy Dworzak, gospodarz Ogrodu Działkowego "Kwiaty polskie" przy ulicy Zagnańskiej w Kielcach. - Trudno uwierzyć, że ktoś doprowadził do takiej sytuacji, czy tak się stało przez głupotę, czy ma ukryty plan? Ja mam tu najnowszą altanę. Przeszedłem na emeryturę, wziąłem odprawę i postawiłem domek. Ma 25 metrów powierzchni i 5 metrów wysokości. Jest z betonu, no bo z czego miałem go postawić? - pyta.

Inny działkowiec też nie może się nadziwić zamieszaniu wokół altan. - Mam działkę od 46 lat. Altana stoi od dawna, teraz dowiaduję się, że jest nielegalna, bo murowana i nie jest ażurowa. Z drewna też nie może być. To czego mamy stawiać? Z blachy i na palach? - zastanawia się Stanisław Brożek z ogrodu "Kwiaty polskie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie