Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amazon, Aliexpress czy Allegro notują rekordowe obroty. "To jest ten moment w którym zaczynam się bać"

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Z powodu pandemii koronawirusa, w ciągu ostatniego pół roku w Polsce przybyło kilka tysięcy nowych sklepów internetowych i jeszcze więcej klientów. Co to oznacza dla inetrnetowych gigantów takich jak Amazon, Aliexpress czy rodzimego Allegro?- Jeżeli chodzi o sam rozwój tych platform, to obserwujemy nieprawdopodobny wzrost wartości- tłumaczy w rozmowie z nami ekspert.

Według najnowszego raportu ExpertSender Zakupy online w Polsce 2020 Polacy chętnie robią zakupy w e-sklepach. W ciągu miesiąca, 31 proc. badanych stwierdziło, że wydaje od 101 do 300 zł, a 28 proc. że jest to około 301-500 zł. Z kolei z innego badania, przeprowadzonego przez CBRE wynika, że 55 proc. Polaków w czasie niedawnego zamknięcia centrów handlowych zrobiło chociaż raz zakupy przez internet. Jednocześnie 45 proc. ankietowanych przyznaje, że jedyną motywacją do odwiedzenia wirtualnego sklepu były ograniczenia związane z epidemią i nie zamierza przerzucić się na zakupy online.

- W dalszym ciągu dominującym podmiotem jest Amazon ale Aliexpress czy rodzime Allegro, które wchodzi na giełdę, jeśli mówimy o polskich konsumentach jest realną alternatywą. Wiele osób korzysta z każdego z tych sklepów, więc nie możemy mówić, że na polskim rynku jest jakiś podmiot dominujący, a z punktu widzenia klienta, to zawsze oznacza coś dobrego- wyjaśnia w rozmowie z AIP ekonomista Marek Zuber.- Także obawy o to, że ceny mogą rosnąć w kwestii marż uzyskiwanych przez te platformy albo w kwestii dostaw, to wszystko wskazuje na to, że nie, ponieważ przynajmniej w polskich realiach ta konkurencja jest -wyjaśnia.

Jak tłumaczy, jeżeli chodzi o sam rozwój tych platform, to obserwujemy nieprawdopodobny wzrost wartości. Najbardziej widoczne jest to na przykładzie Amazona, który trzy tygodnie temu przebił 1,5 biliona dolarów wartości do poziomu 1,7 biliona dolarów. Teraz co prawda trochę staniał ale to jego zdaniem pokazuje nieprawdopodobną wiarę w to, że te platformy, w szczególności Amazon będą się rozwijały i za chwilę za pośrednictwem internetu będziemy robić wszystko.

- Polska jest dla nas bardzo ważnym rynkiem - jesteśmy obecni tutaj od ponad 6 lat i zatrudniamy ponad 16 tys. świetnych pracowników. Nie komentujemy pogłosek odnośnie naszych planów rozwoju. Polska to wspaniały kraj i jesteśmy przekonani, że nasza współpraca w następnych latach będzie układać się równie pomyślnie co dotychczas- wyjaśnia w odpowiedzi na zapytanie AIP Magdalena Rangosz- Kalinowska z biura prasowego Amazaon.

Jak czytamy w przesłanej odpowiedzi "w Amazon skupiamy się na kliencie, nie na konkurencji i cały czas pracujemy nad rozwojem usług i doskonaleniem łańcucha dostaw, na wszystkich rynkach. W początkowym okresie pandemii zaobserwowaliśmy wzrost liczby zamówień, jednak nadawaliśmy priorytet produktom żywnościowym, higienicznym i potrzebnym do pracy zdalnej, w dalszej kolejności realizowaliśmy pozostałe zamówienia".

- Co warto podkreślić, od marca do maja br. udział niezależnych sprzedawców (głównie małych i średnich firm) na amazon.de wzrósł do 65 proc. - wcześniej generowali oni 58 proc. sprzedaży. Wśród tych firm są również polskie przedsiębiorstwa, które z sukcesem rozwijają swój biznes na zagranicznych rynkach. Coraz więcej polskich firm dostrzega tę możliwość i rozpoczyna sprzedaż w serwisie Amazon, który oferuje dostęp do ponad 300 mln potencjalnych klientów w 180 krajach na świecie- dodano w przesłanej odpowiedzi.

Jednak jak zauważa Marek Zuber, kiedy popatrzymy na wyniki finansowe, to nie do końca odzwierciedlają one ten wzrost wartości giełdowej. Oznacza to, że ten wzrost nie wynika z historycznych danych albo prognoz na najbliższy okres, tylko raczej z "wiary, że wszytko będziemy robić przez internet".

- To jest ten moment w którym zaczynam się bać. Jeżeli dzisiaj ktoś miałby kupować, w perspektywie inwestycyjnej akcje tego typu platform, oczywiście nie wykluczam, że najbliższe miesiące czy kwartały, to będzie ciągły wzrost ale jednocześnie obawiam się, że to nie będzie taki niezachwiany wzrost- mówi Zuber. - Jeden z amerykańskich analityków stwierdził, że Jeff Bezos będzie najprawdopodobniej pierwszym bilionerem na świecie i stanie się to w 2025 roku. Założył on sobie, że ten wzrost wartości który obserwujemy będzie nieprzerwany do 2025 i wyszło mu, że skoro Jeff Bezos posiada 13- 14 proc. akcji, to będzie dawało ponad 1 bilion dolarów. To nie jest takie proste- dodaje.

Skąd takie ostrożne podejście? Po pierwsze dlatego, że już jest dosyć spora konkurencja i można się spodziewać, że będzie ona rosła, skoro jest taki ładny kawałek tortu do zagospodarowania, to pojawia się kolejni, którzy będą chcieli to wykorzystać. Jak wyjaśnia ekspert, mamy "tych wielkich", którzy też nie będą chcieli zrezygnować z tego, żeby dalej iść do przodu ale akurat ten obszar gospodarki jest dość specyficzny. - Jak widzimy w ostatnich latach, a właściwie od 40 a nawet 50 lat, czyli od momentu powstania Doliny Krzemowej, to start upy które potrafią trafić w jakiś sposób do klienta, firmy które dopiero powstają ale mają jakiś pomysł są w stanie w bardzo krótkim okresie czasu osiągnąć duży sukces. Dlatego akurat na tym rynku nie musi być tak, że taki Amazon na wieki będzie największy a Alibaba będzie go goniła albo go przegoni i nikt inny się nie pojawi- tłumaczy ekspert.

Do tego Zuber zwraca uwagę, że obecnie obserwujemy potężny przyrost sprzedaży internetowej w związku z koronawirusem, szczególnie dobrze było to widać w drugim kwartale, kiedy to większość gospodarek na świecie została zamrożona. - Amazon zwiększył swoje obroty o 25 proc. Allegro chyba jeszcze bardziej, bo niemal o połowę. W dużej mierze właśnie ze względu na to obserwujemy ten potężny wzrost wartości giełdowej. Wydaje mi się, że nie przypadkowo właśnie teraz Allegro chce wejść na giełdę- mówi.

- Z jednej strony mają niesamowity przyrost z jednej strony obrotów, co poprawia wycenę ale z drugiej strony rynek jest rozgrzany. Mamy euforię związaną z tego typu spółkami, co jeszcze bardziej podkręca wycenę. Tu pojawia się pytanie o dynamikę, czy w kolejnych kwartałach ona dalej będzie tak rosła. To nie jest takie oczywiste- wyjaśnia.

Po pierwsze zdaniem eksperta nawet jeżeli będziemy mieli jakieś ograniczenia pandemiczne, to wszyscy wierzymy, że ta szczepionka w końcu powstanie i świat wróci w 2021, a najdalej w 2022 roku do normalności. - Jeżeli tak się stanie, to jaj jednak zakładam, że przynajmniej część konsumentów wróci do tych normalnych sposobów np. nabywania dóbr- mówi. - Tym bardziej i to jest ten drugi powód, patrząc na badania, wcale nie jest tak, że nowi klienci internetowi, czyli ci którzy zostali zmuszeni do korzystania z platform, są z nich zadowoleni. Często nie są zadowoleni z tej formy dokonywania zakupów- wylicza Zuber.

Słowa eksperta znajdują potwierdzenie we wcześniej wspomnianym badaniu CBRE. Na pytanie, czy zamknięcie centrów handlowych sprawiło, że Polacy będą częściej kupowali przez internet w przyszłości, aż 45 proc. odpowiedziało, że nie. Co piąty Polak nie wie jeszcze jak zmienią się jego nawyki zakupowe w przyszłości.

- Nie wierzę w to, że taka dynamika wzrostu platform, którą widzimy dzisiaj utrzyma się na długo. Jak skończy się koronawirus, handel internetowy będzie dalej rósł ale nie w takim tempie- podsumowuje Zuber.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Amazon, Aliexpress czy Allegro notują rekordowe obroty. "To jest ten moment w którym zaczynam się bać" - Strefa Biznesu

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie