Przypomnijmy, że po wybuchu afery w Polskim Związku Kolarskim w listopadzie ubiegłego roku, pod naciskiem Ministerstwa Sportu praktycznie cały zarząd podał się do dymisji, z wyjątkiem prezesa Banaszka.
Na wyborach w związku 22 grudnia 2017 znów na prezesa wybrany został Banaszek, a do zarządu wszedł Andrzej Domin, który potem został wybrany na wiceprezesa. Ministerstwo sportu jednoznacznie wyraziło jednak opinię, że nie będzie żadnej współpracy ze związkiem, jeśli na jego czele w dalszym ciągu stał będzie Dariusz Banaszek. Prezes został postawiony pod ścianą i w piątek zrezygnował z funkcji. Jednym z najpoważniejszych kandydatów na stanowisko prezesa jest Andrzej Domin.
- Jest rozważanych kilka wariantów i rzeczywiście jestem brany pod uwagę przez delegatów na to stanowisko. Mówiąc szczerze nie palę się do funkcji prezesa, ale chcę aktywnie pracować w zarządzie, skoro się tego podjąłem na wyborach w grudniu. A pracy jest naprawdę mnóstwo. Musimy odbudować wizerunek naszej dyscypliny, bo ostatnio bardzo ucierpiał. Musimy sobie też poradzić z finansowymi problemami, bo przecież nie jest tajemnicą, że związek ma długi – mówi Andrzej Domin.
Właściciel włoszczowskiej grupy ma dobre notowania w ministerstwie sportu i jeśli nie zostanie prezesem (drugim poważnym kandydatem jest też inny wiceprezes - Janusz Pożak z Lubartowa), to z pewnością będzie teraz jedną najbardziej wpływowych osób w Polskim Związku Kolarskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?