Debiut posła Kryja
W przeszłości były takie lata, w których Ostrowiec Świętokrzyski i powiat miały w Sejmie aż trzech przedstawicieli. Ostatnio tylko jednego i tak, przynajmniej na razie, będzie w rozpoczynającej się właśnie kadencji.
Andrzej Kryj, doświadczony samorządowiec - wieloletni radny i były wicestarosta, startował z 12. miejsca na liście, uzyskał bardzo dobry jak na debiutanta wynik, pokonując „na swoim podwórku” nawet liderów list Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej.
- Mam ogromną satysfakcję z wyniku tym bardziej, że był najlepszy w powiecie - mówi Andrzej Kryj. - Pozostawiłem w pokonanym polu naprawdę wybitne postaci polskiej polityki. To cieszy, a jednocześnie to ogromne zobowiązanie wobec tych, którzy na mnie swoje głosy oddali. Jestem świadomy odpowiedzialności, jaka ciąży na mnie osobiście, ale i na wszystkich posłach i senatorach Prawa i Sprawiedliwości. Mamy pełnię władzy, ale i pełnię odpowiedzialności. Dziękuję wszystkim, którzy pomagali w kampanii i tym, którzy oddali głosy na mnie i moich kolegów.
Kiedy minie pierwsza euforia i oszołomienie po wygranej, trzeba będzie pomyśleć o sprawach praktycznych, takich jak stworzenie biura poselskiego i przestawienie się na pracę w Sejmie. Andrzej Kryj, jeszcze zastępca naczelnika Wydziału Edukacji i Spraw Obywatelskich w Urzędzie Miasta, póki co więc porządkuje sprawy w magistracie i przekazuje swoje obowiązki.
- Jeśli chodzi o biuro poselskie, to decyzje pewnie zapadną w przyszłym tygodniu - mówi. - Chciałbym, aby było w dobrej lokalizacji, by dostęp do niego był łatwy. Wskazałem już komisje, w których chciałbym działać. W pierwszej kolejności jest to komisja edukacji, nauki i młodzieży, a także pomocy społecznej i rodziny oraz samorządu terytorialnego.
W Senacie jak u siebie w domu
Senator Jarosław Rusiecki nigdzie przeprowadzać się nie musi. Od lat ma swoje buro - najpierw poselskie, a od ponad roku senatorskie - na Alei Jana Pawła II w Ostrowcu i kilka mniejszych oddziałów w sąsiednich gminach.
- Satysfakcja z wyniku jest wielka - nie ukrywa senator, na którego w okręgu zagłosowało ponad 54 tysiące mieszkańców. - Ciężko pracowaliśmy w tej kampanii, ale wierzyliśmy w zwycięstwo naszego ugrupowania. Społeczeństwo dało nam wielki kredyt zaufania, którego nie zmarnujemy.
Pewność wygranej widać było już w czasie głosowania. Jarosław Rusiecki od tygodni wskazywany był jako niemal stuprocentowy zwycięzca tej rozgrywki i jak się okazało, trafienie było słuszne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?