Krzysztof Krawczyk miał 74 lata. Kilka dni temu opuścił szpital po zarażeniu koronawirusem, ale jak poinformowała jego żona Ewa, Covid nie był przyczyną śmierci piosenkarza. Czytaj więcej: Krzysztof Krawczyk nie żyje. Nieoficjalnie: "To nie był covid"
Jeszcze w szpitalu Krzysztof Krawczyk pisał do fanów o swoim stanie zdrowia i jednocześnie zwrócił się do pochodzącego z Pionek a mieszkającego pod Kielcami Andrzeja Piasecznego, który w tym czasie także walczył z Covid-19.
Łączę się w chorobie ze wszystkimi, których ona dopadła, a szczególnie z moim Przyjacielem Andrzejem Piasecznym. Piasek nie dajmy się tej zarazie!
- pisał Krzysztof Krawczyk na Facebooku.
W dniu śmierci artysty Andrzej Piaseczny pożegnał Go tymi słowami:
Krzysiu! Chłopaku... obiecałeś zdrowieć... To bardzo smutny dzień. Dziękuję Ci za Twoje życie i wielki dar. Do zobaczenia bracie
W rozmowie z Radiem ZET Andrzej Piaseczny powiedział, że nie dało się "przejść obok twórczości Krzysztofa Krawczyka". - Dzisiaj wspominając Krzyśka i wspominając wielkiego artystę tak naprawdę, wiem, że możecie go państwo lubić muzycznie, albo nie lubić, ale nie da się obok Krzysztofa przejść, obok jego wyjątkowego głosu i drogi artystycznej.
Z kolei na antenie TVN24 Andrzej Piaseczny mówił o tym, że Krzysztof Krawczyk miał piękne, barwne życie. - To bardzo smutny dzień dla nas wszystkich. Serca nam krwawią na tę wiadomość, że Krzysiek odszedł, ale przecież Krzysiek miał piękne, barwne życie. (...) Dziękujemy ci, Krzyśku, za to, że byłeś, jaki byłeś, dziękujemy ci za ten twój boży dar w postaci głosu. Taki dar dostają naprawdę nieliczni. Nie da się pomylić barwy głosu Krzyśka z żadną inną. Dziękuję za to, że mogłem być przez chwilę na orbicie jego słońca - mówił Piaseczny.
Przypomnijmy, że Andrzej Piaseczny gościnnie wystąpił w jednym z utworów Krzysztofa Krawczyka "Przytul mnie życie", który znalazł się na płycie "To, co w życiu ważne". Tak panowie brzmieli na scenie w Sopocie w 2004 roku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?