Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Apel związkowców „Solidarności” o remont zabytkowego biurowca w MAN Bus Starachowice

Kazimierz Cuch
Zabytkowy biurowiec, teraz MAN Bus Starachowice
Zabytkowy biurowiec, teraz MAN Bus Starachowice Kazimierz Cuch
Okazuje się, że związkowcy z „Solidarności” zabiegają nie tylko o sprawy pracownicze w swoich zakładach. Ten związek w MAN Bus Starachowice zabiega także o konieczny remont zabytkowego biurowca, teraz będącego własnością MAN Bus Starachowice.

Budynek wybudowano w latach 20. ubiegłego wieku dla ówczesnych Zakładów Starachowickich. Przez powojenne lata był biurem głównym Fabryki Samochodów Ciężarowych w Starachowicach. Został kupiony, wraz z częścią fabryki, przez firmę MAN. Przy wejściu do budynku jest historyczna, pamiątkowa tablica, poświęcona „Solidarności” w Fabryce Samochodów Ciężarowych Starachowice.

Od frontu, od ulicy 1 Maja, niezmienioną bryłę od czasów Fabryki Samochodów Ciężarowych Starachowice ma jeszcze tylko dawna stołówka pracownicza, dziś w prywatnych rękach. Ten budynek nie jest zabytkowy. Pozostałe obiekty dawnej Fabryki Samochodów Ciężarowych albo wyburzono, albo przebudowano. Mają teraz zmieniony, nowoczesny wygląd.

Apel związkowców ze Starachowic

O apelu związkowym informuje Jan Seweryn, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” w trzech starachowickich firmach, w tym w MAN Bus Starachowice.

-O wyremontowanie budynku Biura Głównego MAN-a apelujemy już od kilku lat. Wprawdzie kolejni prezesi obiecują, że poczynią działania, aby doprowadzić budynek do właściwego stanu, ale niestety na obietnicach się kończy. Z ostatnich informacji, jakie uzyskaliśmy wynika, że w roku bieżącym z remontu też nic nie wyjdzie, bo nie ma na to pieniędzy. Obiecano, że remont jest możliwy, ale dopiero w przyszłym roku. Czy tak rzeczywiście będzie? Jednak najprawdopodobniej jest to kolejna obietnica bez pokrycia. Co by nie mówić, to odkładanie remontu z roku na rok nie służy temu zabytkowemu budynkowi. O ile jeszcze strona od ulicy 1 Maja wygląda, jako tako, ale głównie, dlatego, że jest obrośnięty dzikim winogronem, to strona od zakładu wygląda koszmarnie. Po farbie nie zostało prawie nic, tynk się sypie, a w niektórych miejscach widać cegły. Tylko patrzeć jak się to zacznie walić. A co na to konserwator zabytków? Ano nic - oburza się przewodniczący Jan Seweryn.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starachowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto