Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki przyjechał do Ostrowca. Przywiózł relikwie świętego Jana Pawła II [ZDJĘCIA]

Relikwie świętego Jana Pawła II, w hospicjum noszącym jego imię miały zostać złożone już w maju tego roku, dokładnie w jego urodziny. Przeszkodziła temu pandemia koronawirusa. Także na skutek obecnej sytuacji epidemicznej, cała uroczystość była dużo skromniejsza niż pierwotnie zakładano. Jej termin dostosowano też do możliwości przyjazdu metropolity lwowskiego.

Msza z udziałem arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego, z wniesieniem relikwii, odprawiona została w niewielkiej kaplicy Domu Ulgi w Cierpieniu. Dla księdza Pawła Anioła, założyciela hospicjum i inicjatora nadania mu imienia Jana Pawła II, była to jednocześnie okazja do uczczenia 25. rocznicy przyjęcia święceń kapłańskich.
- Relikwie świętego Jana Pawła II trafiły do nas w 100. rocznicę jego urodzin- zwraca uwagę ksiądz Paweł Anioł.- Można powiedzieć, że jest to dla nas dopełnienie, ponieważ dedykowany mu żywy pomnik ma teraz cząstkę jego ciała. Te włosy mają jednak nam tylko uprzytamniać gdzie jesteśmy i po co to robimy, bo przecież cześć oddajemy Bogu. Jest to również znak obcowania świętych, żywa pamięć o naszym rodaku.

Relikwie przywiózł do Ostrowca Świętokrzyskiego osobiście arcybiskup Mieczysław Mokrzycki, który od 1996 roku był osobistym sekretarzem papieża Jana Pawła II, a później także Benedykta XVI. Zwraca on uwagę na fakt, że ubiega się o nie wielu duchownych i kościołów nie tylko z Polski, ale z całego świata.
- Kiedy ksiądz Paweł Anioł zwrócił się o przywiezienie relikwii świętego Jana Pawła II, nie mogliśmy odmówić. Jan Paweł II jest bliski wszystkim wiernym swoim rodakom, a przede wszystkim tym słabszym, chorym, starszym, którzy na co dzień potrzebują pomocy i serca- mówi metropolita lwowski.- Cieszę się, że dokonałem intronizacji relikwii właśnie do tej kaplicy. Święty Jan Paweł II zawsze utożsamiał się z ludźmi starszymi i chorymi. Myślę, że będą oni szukali u niego wzmocnienia i pociechy w swoich zmaganiach. Będą prosić o łaskę zdrowia i pogodę ducha, z której słynął Jan Paweł II.

Włosy, które trafiły do Domu Ulgi w Cierpieniu to relikwie pierwszej klasy. W związku z tym, że trumna świętego może zostać otwarta dopiero po 25 latach, obecnie do dyspozycji są jedynie włosy i krew Jana Pawła II. Są to relikwie, które przekazuje się tylko do miejsc kultu publicznego, nie są dostępne dla osób prywatnych. Zgodę na przekazanie relikwii wydać musi Biskup Ordynariusz.

Uroczysta msza święta, która odbyła się w Domu Ulgi w Cierpieniu, zgromadziła nie tylko kapłanów i przedstawicieli władz świeckich, ale przede wszystkim mieszkańców i podopiecznych ośrodkach. Na razie relikwie będą dostępne tylko dla nich i to w ograniczonym stopniu.
- Pierwotnie planowaliśmy, że zostaną wystawione w kolegiacie świętego Michała, gdzie miała odbyć się duża uroczystość, ale plany pokrzyżowała nam pandemia- mówi ksiądz Paweł Anioł.- Teraz niemożliwa jest nawet kwestia indywidualnej czci poprzez pocałowanie. Na pewno kiedy pandemia ustanie kult będzie szerszy i te relikwie będą udostępnione społeczeństwu.

Ksiądz Paweł Anioł dodaje, że środowa uroczystość ma dla niego także bardzo osobisty charakter. Po pierwsze ze względu na 25. rocznicę przyjęcia święceń kapłańskich, ale także rodzinne powiązania z Lwowem, gdzie w klasztorze pracowali jego dziadkowie i gdzie urodził się jego tata.