Aktor przyznał, że był najniższy w całej szkole, czego konsekwencją było "odreagowywanie na nim" niepowodzeń przez silniejszych i wyższych kolegów. Z kolei jako najlepszy recytator w szkole, później triumfator konkursów wojewódzkich i krajowych pokochał scenę, z której mógł na wszystkich popatrzeć z góry. Licznie zgromadzonej w Pałacyku Zielińskiego widowni zdradził sposób na problemy z matematyką, a także sposób wyboru szkoły aktorskiej, by tak niski kandydat miał szanse.
Barwna, przeplatana anegdotami opowieść aktora o jego przygodach, wywoływała na widowni salwy śmiechu i owacji.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?