Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autobusy będą jeździć

Iwona OGRODOWSKA-OGÓREK <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>; Agnieszka LASEK-PIWARSKA <a hre

Gruntowne zmiany czekają starachowickiego przewoźnika, jakim jest Miejski Zakład Komunikacji. Będzie nowy prezes, który wspólnie z załogą przygotuje plan restrukturyzacji, będą niestety także zwolnienia.

Jest szansa na to, że w Starachowicach autobusy nie przestaną jeździć. Choć sytuacja w zakładzie, w którym trwa spór zbiorowy, jest dramatyczna. Wczoraj rano, jak nas poinformowali szefowie związków zawodowych, załoga zdecydowała, że nie weźmie pensji w terminie, a pieniądze zostaną przekazane na zakup paliwa do autobusów.

- Kilka godzin później księgowa poinformowała nas, że wpłynęły na konto firmy pieniądze ze sprzedaży biletów. Na paliwo mamy, nie ma groźby, że autobusy nie wyjadą na miasto - mówią związkowcy Józef Dąbrowski z Solidarności, Mirosław Galas ze Związków Zawodowych Pracowników Komunikacji Miejskiej i Ryszard Celary z Solidarności 80. - Najważniejsze jest to, że pojawiła się nadzieja na porozumienie z władzami miasta.

REFERENDUM I SPÓR ZBIOROWY

Sytuacja w Miejskim Zakładzie Komunikacji "zaogniła się", kiedy prezydent miasta Wojciech Bernatowicz przedstawił swoją propozycję rozwiązania trudnej sytuacji, w jakiej znajduje się miejski przewoźnik. Dotyczyła ona przeprowadzki MZK na teren prywatnego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej przy ulicy Wiosennej. PKS zadeklarowało również zatrudnienie 30-40 pracowników, a w zamian przejęcie kursów podmiejskich, które dotychczas obsługiwał MZK.

Propozycja spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem pracowników Zakładu Komunikacji, którzy, jak powiedzieli, "na lokatorne" nie chcą pójść. We wtorek związkowcy weszli w spór zbiorowy z zarządem spółki. Do prokuratury złożyli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd i właściciela spółki, między innymi poprzez doprowadzenie do katastrofalnej sytuacji finansowej grożącej upadłością.

W środę w zakładzie odbyło się referendum. Uczestniczyło w nim 123 ze 158 pracowników zatrudnionych w spółce. Zadano trzy pytania. Na pierwsze: "Czy jesteś za przeniesieniem MZK na ulicę Wiosenną i odejściem 30 osób do PKS wiedząc, że pieniądze ze sprzedaży naszej zajezdni pójdą na poczet długów?" aż 121 osób odpowiedziało "nie". Na kolejne pytanie: "Czy byłbyś za przeprowadzeniem akcji protestacyjnej, włącznie ze strajkiem, mimo widma upadłości firmy i utraty miejsc pracy?" 114 odpowiedziało twierdząco. Na pytanie "Kogo uważasz za winnego obecnej sytuacji w MZK?" większość głosujących, 109 osób, zakreśliła odpowiedź: "właściciela, zarząd spółki i radę nadzorczą".

JEST NADZIEJA

W czwartek w Urzędzie Miejskim doszło do planowanego wcześniej spotkania prezydenta Wojciecha Bernatowicza z przedstawicielami działających w Miejskim Zakładzie Komunikacji związków zawodowych. Przedstawiono wyniki przeprowadzonego w zakładzie referendum.

- Prezydent podtrzymał prezentowane wcześniej stanowisko, że w przypadku odrzucenia składanej przez niego propozycji przeniesienia zakładu na teren PKS możliwe są dwa warianty rozwiązania dramatycznej sytuacji zakładu: głęboka restrukturyzacja lub upadłość. Restrukturyzacja nie sprowadziłaby się z pewnością do zwykłej kosmetyki. Musi być gruntowna i zdecydowana. Tak, aby jej skutkiem było uzdrowienie sytuacji stającego na krawędzi bankructwa zakładu, a nie przeciąganie jego agonii - poinformował nas rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego Robert Pióro. - Wiązałoby się to również z redukcją nadmiernego zatrudnienia. I w tym przypadku związki musiałyby iść na daleko idące ustępstwa. Wczoraj usłyszałem deklaracje, że w przypadku pozostawienia firmy na terenie obecnej bazy związki na głęboką restrukturyzację, w tym ustępstwa personalne, są gotowe. Konsultacje w sprawie przyszłości firmy będą kontynuowane.

Związkowcy twierdzą, iż dostrzegają zrozumienie zarówno u prezydenta, jak i członków rady nadzorczej zakładu.

- Wreszcie zaczynamy mówić "tym samym językiem" - twierdzą. - Prezydent poinformował nas, iż już na początku przyszłego tygodnia miejsce prezesa w naszym zakładzie zajmie nowa osoba, menedżer, który wspólnie z załogą przygotuje długofalowy program restrukturyzacji zakładu. Jako związki zobowiązaliśmy się do analizy każdego stanowiska pracy, zostanie powołana specjalna komisja do redukcji zatrudnienia. Zobaczymy. Jak na razie sporu zbiorowego nie odwołujemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie