Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autoprzekręt!

/saba/

Czy doktor z Sandomierza zlecił sprzedaż swego luksusowego auta za granicą, a potem zgłosił jego kradzież?

Chodzi o jeepa grand cheeroke, wartego 90 tysięcy złotych, na taką zresztą kwotę ubezpieczonego. Jego właściciel, pan doktor z Sandomierza, w poniedziałkowy wieczór zgłosił kradzież auta. A teraz policjanci mówią, że samochód sam przekazał znajomemu, by ten go sprzedał za granicą. Tak też się stało. I lekarz, i jego "wspólnik" siedzą na policyjnym dołku.

Zgłoszenie o przestępstwie 39-letni lekarz złożył u sandomierskich policjantów w poniedziałkowy późny wieczór.

- Twierdził, że ktoś włamał się do jego garażu i skradł stamtąd wartego 90 tysięcy złotych jeepa cheeroke - opowiada Krzysztof Skorek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Samochód był ubezpieczony na taką właśnie kwotę, ale policjantów coś tknęło - w garażu, z którym rzekomo działali przestępcy, nie było śladów włamania. Czujni funkcjonariusze sprawdzili, czy aby to auto nie przekraczało granicy. I trafili w dziesiątkę - 28 marca samochód wyjechał na Słowację, natomiast nic nie wskazywało na to, by wrócił na terytorium Polski, więc ewentualność, że poniedziałkowego wieczora mógł się znajdować w garażu swojego właściciela, wydawała się co najmniej wątpliwa.

- Policjanci przesłuchali po raz kolejny 39-letniego doktora. Po nitce do kłębka doszli do tego, że żadnej kradzieży nie było - opowiada oficer. Wiele wskazuje na to, iż doktor znalazł kompana, 35-latka z pobliskiej miejscowości, i to jemu zlecił sprzedaż wozu za granicą. Miał mu dać kluczyki i dokumenty jeepa. 35-latek - wedle policjantów - auto sprzedał na Ukrainie za 1500 dolarów (równowartość 4,5 tysiąca złotych), wrócił do Polski, oddał całą kwotę lekarzowi, a ten za "przysługę" dał mu 500 dolarów.

Tego wieczora pan doktor już do domu nie wrócił, został w Policyjnej Izbie Zatrzymań. Wczoraj rano dołączył do niego ów 35-latek, który miał wywieźć i sprzedać wóz. Lekarzowi przedstawiono zarzuty składania fałszywych zeznań i powiadomienia organów ścigania o przestępstwie, o którym wiedział, że nie miało miejsca. Nie wykluczone, iż do tego dojdzie też zarzut czynienia przygotowań do wyłudzenia odszkodowania za rzekomo skradzione auto. A o sprawie policjanci mówią, że jest rozwojowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie