Podczas czwartkowej sesji radni debatowali między innymi nad uchwałą zmieniającą plan budżetowy gminy na 2019 rok. Radni głosowali między innymi nad zmniejszeniem wydatków na szkoły w wysokości 496 tysięcy złotych. Przypomnijmy, że przez błąd w sprawozdaniach finansowych gminy, samorządowi nie została przyznana subwencja wyrównawcza z budżętu państwa na 2019 rok w wysokości prawie 6 milionów złotych.
Gmina musi szukać więc oszczędności i ciąć wydatki na 2019 rok, które wcześniej zaplanowała w budżecie. To dotyczy między innymi oświaty. - Nie mogę poprzeć takiej uchwały, której skutkiem finansowym jest redukcja etatów, czyli zwalnianie ludzi z pracy. Zdaje sobie sprawę, że jest to spowodowane obcięciem subwencji oświatowej przez Ministerstwo Finansów. Natomiast nie akceptuje formy pozyskania tych środków. Skutki będą się ciągnęły do końca roku szkolnego i kalendarzowego, a te pieniądze i tak nie załatają dziury po obcięciu subwencji - mówił radny Robert Klefas, który jest radnym komitetu Wyborczego Wyborców Piotra Sepioło Inwestycje - Rozwój - Zgoda i jest do burmistrza Andrzeja Gąsiora w opozycji. - Wyjętą z budżetu kwotę dla szkół uzupełniamy wpływamy z podatku VAT - mówi burmistrz Nowej Słupi.
Przypomnijmy, że błędnie sporządzone sprawozdania finansowe zostały wysłane do Ministerstwa Finansów, a to wskutek tego błędu nie przyznało subwencji wyrównawczej na 2019 rok. Gdy sprawa wyszła na jaw, pracę w urzędzie w Nowej Słupi stracił pracownik, który takie zestawienie przygotował i podał błędne dane, a styczniu pracę straciła skarbnik Danuta Fijas, która błędu nie zauważyła i sprawozdanie zaakceptowała.
- Mamy podejrzenie, że ten błąd nie powstał przypadkowo, stosowne organy będą się tą sprawą zajmować. Już w 2015 roku po jednej z kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej byłem zaniepokojony tym, że gmina jest prowadzona nieprawidłowo jeśli chodzi o księgowość i działania poprzedniej pani skarbnik (nowa pani skarbnik Wanda Kalwat została wybrana pod koniec stycznia tego roku przyp.red). Mówiłem wtedy, że siedzę na bombie atomowej, która może w każdej chwil wybuchnąć. I wybuchnęła. A wiecie państwo, że jako wójt nie miałem możliwości odwołania pani skarbnik. Nie mogłem odwołać, ani powołać swojej "prawej ręki", bo nie miałem w radzie większości - mówi burmistrz gminy Nowa Słupia, Andrzej Gąsior.
- Dlaczego pan nie mógł odwołać skarbniczki? Złożył pan kiedykolwiek taki wniosek do rady gminy? Jeżeli pan wiedział o nieprawidłowościach po kontrolach RIO, trzeba było o tym powiedzieć. Pan jest szefem gminy - odpowiadał radny Ryszard Karpiński, komitetu Wyborczego Wyborców Piotra Sepioło Inwestycje - Rozwój - Zgoda. - Pamiętamy słynne głosowania 9:6 na każdej sesji (wójt Andrzej Gąsior miał wtedy w radzie tylko 6 swoich radnych, większość stanowiła opozycja), nie chcę już do tego wracać. Ośmieszyłbym się forsując wniosek o odwołanie skarbniczki nie mając w radzie większości, jednak to był mój błąd - tłumaczył burmistrz Andrzej Gąsior.
Ostatecznie radni przyjęli uchwałę o zmianach w budżecie. 9 radnych było za, 4 przeciw a jeden się wstrzymał od głosu.
Zobacz zapis transmisji: www.youtube.com
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?