Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura na sesji w Skarżysku. Poszło o zwolnienie radnego z pracy

Mateusz Bolechowski
Ostra dyskusja wywiązała się między przewodniczącym rady Leszkiem Golikiem (z prawej) a Marcinem Piętakiem (z lewej, stoi).
Ostra dyskusja wywiązała się między przewodniczącym rady Leszkiem Golikiem (z prawej) a Marcinem Piętakiem (z lewej, stoi). Mateusz Bolechowski
Na czwartkowej sesji rady miejskiej w Skarżysku - Kamiennej punktem zapalnym obrad było podjęcie uchwały o zgodzie na zwolnienie z pracy radnego Artura Mazurkiewicza. Samorządowiec jest od 16 lat zatrudniony w Miejskim Centrum Sportu i Rekreacji.

W kuluarach mówiło się, że pozbawienie go pracy w miejskiej jednostce to konsekwencja politycznej wolty, jaką samorządowiec wykonał. Do rady startował z komitetu własnego. Po wyborach przystąpił do klubu Platforma Obywatelska - Razem. Ten po pewnym czasie się rozpadł, z popierającej prezydenta Konrada Kroniga koalicji odeszła część radnych, tworząc własny klub, o nazwie Inicjatywa Obywatelska. Należał do niego Mazurkiewicz. Ostatnio przeniósł się do Prawa i Sprawiedliwości, któremu z Konradem Kronigiem zdecydowanie nie jest po drodze.

Szukali haka?

Na sesji radnego Mazurkiewicza nie było. W oświadczeniu, które w jego imieniu odczytał radny PiS Mariusz Bodo wyjaśniał, że z powodów zdrowotnych. - W Miejskim Centrum Sportu i Rekreacji pracuję od 2000 roku, od 2008 roku na stanowisku managera sportu. Nigdy nie otrzymałem nagany, pracowałem z zaangażowaniem. Od pewnego czasu w związku z moją działalnością polityczną i byciem w opozycji wobec prezydenta, zaczęła się nagonka na mnie. Wiosną w Miejskim Centrum Sportu i Rekreacji odbyła się kontrola przeprowadzona wyłącznie pod kątem mojej osoby. Niestety dla prezydenta nie znaleziono żadnych uchybień, więc kolejnym krokiem była zmiana organizacyjna, która również dotyczy tylko mnie. Nie może być mowy o tym, że powodem zwolnienia są oszczędności, bo jak na komisjach tłumaczył wiceprezydent Krzysztof Myszka, pieniądze zaoszczędzone na zwolnieniu mnie mają być wykorzystane na zwiększenie płac osób, które przejmą moje obowiązki - napisał radny.

Straci też mandat?
W obronie partyjnego kolegi stanęli radni Prawa i Sprawiedliwości. - Po dyskusji na komisji w rozmowie ze mną radny Janusz Ordyński stwierdził - Marcin a co ty byś zrobił, jakby cię kolega zdradził i wyszedł z koalicji. Może pan Janusz wytłumaczy się ze swoich słów? - pytał Marcin Piętak. - Ja prowadzę sesję i ja udzielam głosu. Może pan zadawać pytanie osobie referującej projekt uchwały, a nie komu pan chce. Proszę mnie nie wyręczać, dobrze? - odpowiedział przewodniczący rady Leszek Golik z Platformy. - Co będzie z moim pytaniem? - Uważam, że nie powinien pan otrzymać odpowiedzi. Wymianę zdań przerwał prezydent. - Ja bym się nie doszukiwał politycznego dna, uzasadnienie dyrektora MCSiR jest ekonomiczne. Niedawno radni opozycyjni zwrócili się do przewodniczącego rady z sugestią wygaszenia mandatów dwóch radnych koalicyjnych, ponieważ posiadają substytucje zastępowania dyrektora podległej gminie placówki, w której pracują. Wniosek podpisał także radny Mazurkiewicz. Wzięliśmy przykład z opozycji, sprawdziliśmy także jej radnych. Okazało się, że właśnie pan Mazurkiewicz ma takie substytucje, co z mocy prawa powinno oznaczać wygaszenie mandatu radnego. Będziemy tę kwestię poruszać na następnej sesji. Reperkusje będą duże, prawdopodobnie na osiedlu Pogorzałe trzeba będzie znów zorganizować wybory - zapowiedział Kronig.

Przerwać dyskusję

Radny Bogusław Ciok zawnioskował o zakończenie dyskusji. Po protestach radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy domagali się możliwości zadawania pytań, wniosek wycofał. - Ja mam pytanie - odezwał się znów Marcin Piętak. - Moment proszę pana, nie udzieliłem panu głosu - zwrócił uwagę przewodniczący. - Co się pan tak denerwuje? - Ja się nie denerwuję, tylko próbuję pana przekrzyczeć - odparował Golik. Adam Ciok, radny koalicyjny zgłosił formalny wniosek o zamknięcie dyskusji, który przewodniczący postanowił od razu przegłosować. Większość była za. - Przystępujemy do głosowania - zapowiedział. - Przepraszam bardzo, to jest złamanie procedowania uchwały. Dyskusja nie wyczerpała tematu. Są ważne pytania - oponował Piętak. - Teraz nie ma pytań, jest głosowanie. Proszę odłożyć mikrofon i usiąść. Nie udzielam głosu. - Pan mi będzie mówił, czy mam odłożyć mikrofon. Koniec końców radni zaczęli się przekrzykiwać. - To jest demokracja według Platformy Obywatelskiej! - rzucił się Konrad Wikarjusz. - Nikt panu głosu nie udzielał , powiedział po raz kolejny Leszek Golik! - Proszę państwa, ten samorząd kpinę przypomina! - oburzał się Marcin Piętak. Prezydent się uniósł - Proszę zobaczyć, jak proceduje sejm pisowski. Jest statut, przewodniczący udziela głosu a nie pan, proszę usiąść. Jest pan radnym pierwszy rok, proszę się wziąć za naukę i odrobić lekcję. - A pan niech się nauczy kultury osobistej, bo mieszkańcy zwracają już na to uwagę - odciął się radny.

Przegłosowali, teraz zaskarżą?

W końcu głosowanie się odbyło. Nie bez kłopotów - trzeba było je powtarzać. Ostatecznie 11 radnych było za tym, by dyrektor Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji mógł zwolnić radnego Mazurkiewicza z pracy, sześciu przeciw, wstrzymało się dwóch. Nie wykluczone, że sprawa będzie miała ciąg dalszy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że radni opozycyjni zamierzają zaskarżyć uchwałę do wojewody ze względów proceduralnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie