Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura na spotkaniu mieszkańców z zarządem Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego "Sandomierz". Mieszkańcy wyszli zdegustowani z sali

Klaudia Tajs
Przy wyjściu z sali doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy Andrzejem Bolewskim, prezesem spółdzielni z lewej i Maciejem Kuśnierzem, który zapowiedział, że zbierze wymaganą liczbę podpisów i doprowadzi do kolejnego walnego zebrania  mieszkańców Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego "Sandomierz
Przy wyjściu z sali doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy Andrzejem Bolewskim, prezesem spółdzielni z lewej i Maciejem Kuśnierzem, który zapowiedział, że zbierze wymaganą liczbę podpisów i doprowadzi do kolejnego walnego zebrania mieszkańców Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego "Sandomierz Klaudia Tajs
Miały być rozmowy o tym, jak obniżyć koszty za ciepło i jak zlikwidować podzielniki ciepła, których część mieszkańców Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego "Sandomierz" w prawobrzeżnej części miasta już nie chce. Miały być, bo nadzwyczajne walne zebranie mieszkańców, zwołane na wniosek grupy ponad 170 lokatorów przez zarząd spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego "Sandomierz" zakończyło się fiaskiem. Pozostał niesmak i pytanie co dalej?

Na spotkanie przyszło ponad 160 uprawnionych do głosowania mieszkańców. Po wyborze przewodniczącego zebrania i sekretarza zebranie utknęło na trzecim punkcie obrad. Zaproponowany przez prowadzącego spotkanie - przewodniczącego Wojciecha Kapałę porządek spotkania miał ograniczyć się do omówienia wyników referendum dotyczącego określenia sposobu rozliczenia mieszkań za centralne ogrzewanie. Jednak część mieszkańców zasugerowała, aby do porządku obrad wprowadzić punkt o sytuacji w spółdzielni.

Mieszkańcy chcieli rozmawiać o remontach, a dokładniej o ich braku i ogólnej sytuacji w jakiej znajduje się spółdzielnia. Mieszkańcy nie dali głosu prezesowi spółdzielni Andrzejowi Bolewskiemu, który nawiązał do tematu referendum i podzielników ciepła oraz planów termomodernizacji bloków i co się z tym wiąże kosztów. Mieszkańcy coraz głośniej domagali się poszerzenia porządku spotkania o punkt dotyczący remontów. - Chcemy rozmawiać o remontach, o sytuacji w spółdzielni - mówił Maciej Kuśmierz.
Niestety okazało się, że aby poszerzyć porządek, z taką inicjatywą grupa mieszkańców powinna zgłosić się do władz spółdzielni 15 dni przed wyznaczonym terminem walnego zebrania. Wobec braku możliwości wprowadzenia dodatkowego punktu do porządku obrad i nieprzegłosowania porządku obrad, przewodniczący zebrania Wojciech Kapała, zamknął obrady.

Przy wyjściu z sali doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy Andrzejem Bolewskim, prezesem spółdzielni i Maciejem Kuśmierzem, który zapowiedział, że zbierze wymaganą liczbę podpisów i doprowadzi do kolejnego walnego zebrania mieszkańców Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego "Sandomierz". Jednak tym razem w porządku obrad znajdą się punkty, w których zarząd omówi temat remontów i odpowie na pytania nurtujące mieszkańców.
Na koniec spotkania dostało się także pozostałym pracownikom spółdzielni, którzy usłyszeli od mieszkańców, że pracują dzięki ich opłatom, dlatego nie mogą unikać odpowiedzialności i nie odpowiadać na ich pytania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto