Spółdzielcy nie zgadzali się na taką formę Walnego Zgromadzenia. Od godziny 10 domagali się wejścia do budynku Osiedlowego Domu Społecznego Malwa, w którym zgromadzenie miało się odbyć.
- Może zarząd się czegoś boi, że nie chce rozmawiać - mówili członkowie Spółdzielni, którzy licznie zgromadzili się przed budynkiem Osiedlowego Domu Społecznego Malwa, gdzie miało się odbyć zebranie.
Kadencja obecnej Rady Nadzorczej minęła w 2020 roku a z powodu pandemii wybory od tego czasu nie było przeprowadzone.
- Wszyscy zostali prawidłowo zawiadomieni – informował Robert Cedro, jeden z kandydatów do Rady Nadzorczej – Z tym nie dyskutujemy. Przyszliśmy na godzinę 10, o której powinna się normalnie odbyć pierwsza część walnego, w formie stacjonarnej z wszystkimi procedurami – dodał.
Mieszkańcy nie zgodzili się na żadną inną formułę zebrania.
- To, że się dwa dni temu ukazał komunikat jest niezgodne ze statutem, ani z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych – mówiła Teresa Karkocha, jedna z kandydatek do Rady Nadzorczej. – Jeśli chcieli to zrobić w tej formie to powinni odwołać tamto walne, które było prawidłowo zwołane i zwołać kolejne – dodała Karkocha.
Członkowie spółdzielni zarzucają obecnemu zarządowi przede wszystkim niegospodarność i brak bezpośredniej rozmowy ze spółdzielcami.
- Będziemy się cały czas domagać walnego w formie stacjonarnej – dodaje Piotr Węglewicz, członek spółdzielni 'Krzemionki’ i jeden z kandydatów do Rady Nadzorczej.
Przed budynkiem Malwy nie było spokojnie. Mieszkańcy byli oburzeni tym, że nie są wpuszczeni do środka oraz tym, że ochrona pilnowała wejścia do budynku. Słychać było krzyki pod adresem obecnej prezes Ewy Żelazowskiej, kilkukrotnie zebrani skandowali jej nazwisko.
- Robi się nieciekawa sytuacja. Powtórka sprzed pięciu czy sześciu lat, kiedy obalony został zarząd – mówi jeden z mieszkańców.
Mieszkańcy domagali się wpuszczenia do Malwy i przeprowadzenia stacjonarnego zgromadzenia, domagali się także by wyszła do nich prezes spółdzielni. Zebrani wezwali policję oraz straż miejską by interweniować w sprawach spółdzielców. Na nic się to zdało jednak, bo ani ochrona ani policja nie wpuściła nikogo do środka. Po pewnym czasie grupie mieszkańców udało się siłą wejść do obiektu, pokonując ochronę.
- Nie ma dojścia do naszej pani prezes, stoją ochroniarze – skarżył się mieszkaniec .
Wśród osób zebranych pod Malwą zrodził się też pomysł, by walne zgromadzenie i wybory przeprowadzić na zewnątrz.
Ci, którym udało się dostać do środka otrzymali karty do przeprowadzenia zgromadzenia w formie pisemnej, jednak jak zauważyli niektórzy, karty zwierały błędy. Dwa razy bowiem wydrukowano pytanie dotyczące udzielenia absolutorium zarządowi.
Prezes Ewa Żelazowska nie wyszła do zebranych mieszkańców. Zostało przez nią przygotowane oświadczenie, które odczytała Halina Kapuśniak - członek spółdzielni oraz kandydatka do Rady Nadzorczej.
Zgodnie z oświadczeniem, decyzją prezes, walne zgromadzenie zaplanowane na sobotę 17 września, zostało przeniesione na 1 października 2022 roku.
Oto treść oświadczenia Ewy Żelazowskiej, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Krzemionki":
"Walne zgromadzenie zwołane na dzień 17.09.2022 roku w Spółdzielni Mieszkaniowej "Krzemionki" nie odbyło się , odbędzie się ono w dniu 1.10 2022 roku". - Podpisano Żelazowska Ewa.
Po odczytaniu oświadczenia zebrani zaczęli się rozchodzić. Sytuacja nadal jest bardzo napięta i najbliższe dni będą z pewnością bardzo emocjonujące.
Będziemy na bieżąco informować o sytuacji.
Zobaczcie galerię zdjęć z awantury podczas pod "Malwą" w Ostrowcu
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?