Wszystko zaczęło się na początku stycznia, gdy nad regionem świętokrzyskim stwierdzono rekordowo wysokie stężenie pyłów w powietrzu. Smog stał się na tyle poważnym tematem, że walkę z nim zapowiedziało między innymi Stowarzyszenie Przyjazne Kielce. Jego członkowie wreszcie porozumieli się z warszawską firmą Dron House i wypożyczyli drona z czujnikiem laserowym do badania jakości powietrza.
Pomiary zanieczyszczenia powietrza nad stolicą naszego województwa nastąpiły w poniedziałkowe południe. - Badaliśmy stężenie pyłów zawieszonych PM2.5 i PM10 w sześciu lokalizacjach na terenie miasta. Były to między innymi kominy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, elektrociepłowni i zakładu Społem, a także budynków prywatnych – mówi Dariusz Gacek, wiceprezes Stowarzyszenia Przyjazne Kielce.
Pierwszym miejscem, gdzie dokonano pomiaru jakości powietrza, był komin szpitala. Dron wleciał w wydobywający się z niego dym i co sekundę mierzył stężenie pyłów przez około pięć minut. – W najgorszym momencie czujnik zanotował 97 mikrogramów na metr sześcienny pyłu PM2.5, a także 104 mikrogramy pyłu PM10 – informują Mateusz Bielecki i Aleksander Naronin z Dron House, którzy obsługiwali sprzęt. To oznacza, że stężenie pyłu PM2.5 było przekroczone czterokrotnie (norma to 25 mikrogramów), a pyłu PM10 dwukrotnie (norma to 50 mikrogramów).
- Tutaj są filtry na kominie i okazuje się, że przepuszczają szkodliwe substancje. To pokazuje, że władze miasta muszą zainteresować się problemem smogu, bo on faktycznie istnieje – komentuje Dariusz Gacek.
Wyniki pomiarów z pozostałych miejsc mają być udostępnione opinii publicznej we wtorek około południa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?