Balony nad Kielcami. Wielkie emocje przy starcie na Rynku i placu Wolności. Każdy chciał polecieć

W niedziele popołudnie na Rynku pojawiły się setki dorosłych i dzieci, aby wziąć udział w Festiwalu Balonów. Po pojawieniu się ekipy rozkładającej sprzęt momentalnie ustawiły się kolejki chętnych do lotu. Organizatorzy zapowiedzieli jednak, że loty nie zaczną się wcześniej niż o godzinie 18.15.

- Mamy zbyt silne porywy wiatru – poinformował Mateusz Rękas z Mościckiego Klubu Balonowego, który przygotował Festiwal Balonów. - Polecimy za ponad godzinę, ponieważ z prognoz wynika, że wtedy będzie odpowiedni ruchu powietrza, który pozwoli na wzniesienie się balonów.

I tak się stało, po 1,5 godzinie emocjonujących przygotowań dwa balony z załogą wystartowały i odleciały. Unoszeniu towarzyszyły okrzyki, oklaski i oczywiście prawie każdy chwycił za telefon, aby filmować wydarzenie.

- To są dwa sportowe balony, one nie wrócą do Kielc, posłużyły nam do zademonstrowania startu – wyjaśniła Iwona Sabat z Urzędu Miasta.

Natomiast dwa inne balony przygotowano dla osób, które chciały wsiąść do kosza i oderwać się kilka metrów od ziemi. Loty dla chętnych odbywały się balonami na uwięzi. Porządku wśród oczekujących na swoją kolej musiała pilnować Straż Miejska.

- Do kosza zabieramy dwie osoby, czasem jeszcze dziecko, to zależy od wagi podróżnych przyznał Mateusz Rękas. - Jest tak dużo chętnych, że loty będą trwały tylko 2-3 minuty.

Festiwal Balonów, odbywał się także na placu Wolności. Tutaj tłum był nieco mniejszy, więc była większa szansa, że uda się wsiąść do jednego z dwóch balonów, loty były także na uwięzi. Dodatkową atrakcją była załoga, ubrana w stroje z XVIII wieku, z czasów, kiedy skonstruowano pierwszy balon.

Impreza odbywała się w ramach Budżetu Obywatelskiego, czyli mieszkańcy zdecydowali o organizacji tego wydarzenia głosując na nie.

Zobaczcie zdjęcia z wydarzenia