Bardzo dobrze mi się pracuje we Włoszczowie - mówi Maciej Juszczyk, dyrektor szpitala

Od dwóch miesięcy jest Pan dyrektorem Zespołu Opieki Zdrowotnej we **Włoszczowie. Co Pan zrobił w tym czasie?**

Poznałem szpital i zdiagnozowałem sytuację organizacyjną i ekonomiczną.

Jakie wnioski płyną z tej analizy?

Przedstawię je na sesji Rady Powiatu.

Czy chodzi o plan naprawczy, o którym Pan wspominał tuż po objęciu stanowiska?

Tak. Obecnie przygotowuję go. Przedstawię go na sesji prawdopodobnie w marcu.

Jakie będą najważniejsze punkty tego planu?

Nie chcę o nich mówić w tej chwili. Wszyscy wiemy, jaka jest kondycja szpitala i każdy może sobie odpowiedzieć na pytanie, co należy zrobić.

Czy będą zwolnienia?

Cały plan przedstawię niebawem.

Czy zwolnił Pan jakichś pracowników po objęciu stanowiska?

Wszyscy wiedzą, co się dzieje w szpitalu.

Nie chce Pan za dużo mówić. No dobrze, skoro jest Pan taki enigmatyczny w **wypowiedziach, to może zapytam o luźniejsze kwestie. Jak się Panu pracuje w **szpitalu?

Bardzo dobrze. Cieszę się, że mogłem się tutaj znaleźć.

Ponoć bardzo dużo czasu przebywa Pan w pracy?

Pracuję po 12 godzin, często od 7 do 20.

Spełni Pan oczekiwania Zarządu Powiatu, zwłaszcza jeśli chodzi o zbilansowanie **budżetu szpitala?**

Zobaczymy, jaka będzie decyzja po przedstawieniu mojego planu naprawczego.

Myśli Pan, że można uratować sytuację w naszym szpitalu?

Skoro szpitale niepubliczne mogą się bilansować, to dlaczego publiczne nie mogłyby. Swoimi działaniami zmierzam do tego, żeby tak właśnie się stało. Na razie jest strata na działalności.

Dziękuję za rozmowę.