Beata Szydło w Sandomierzu. Była premier spotyka się z mieszkańcami w ramach kampanii PiS „Przyszłość to Polska". Zobacz zdjęcia

Kampania "Przyszłość to Polska" jest jedną z najważniejszych inicjatyw wyborczych partii Prawo i Sprawiedliwość. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że partia chce budować swój program na nadchodzące wybory parlamentarne w oparciu o rozmowy z Polakami.

Nasze programy, które były realizowane powstawały po rozmowach z Polakami - to oni są najlepszymi ekspertami. Polacy przekazują nam prawdziwą wiedzę o potrzebach narodu i ich poglądami musimy się kierować. Lata naszych rządów pokazały, że program można realizować i zmieniać Polskę. Po 2015roku ustrój gospodarczo-społeczny bardzo się zmienił. Mechanizm eksploatacji dóbr państwowych został zlikwidowany

- powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej otwierającej kampanię.

- Przed nami nowe wyzwania - stawia je także trwająca wojna na Ukrainie. Nasi przedstawiciele, na czele z premierem Mateuszem Morawieckim, ruszają w objazd po Polsce. Będziemy rozmawiać i tworzyć plan działania. Polska musi być silniejsza i bezpieczna. Musimy być państwem, gdzie rodzinom żyje się lepiej niż na Zachodzie. Polska jest przyszłością. Przyszłość To Polska! - zaznaczył.

W pierwszy weekend kampanii politycy PiS odwiedzą kilkanaście miejscowości w całej Polsce. W sobotę premier Mateusz Morawiecki gościł w Jaśle na Podkarpaciu. W niedzielę do Sandomierza w województwie świętokrzyskim przyjechała była premier Beata Szydło. W spotkaniu z byłą szefową rządu uczestniczyło kilkaset osób z województw świętokrzyskiego, podkarpackiego i lubelskiego.

Beata Szydło podkreśliła, że program Prawa i Sprawiedliwości zawsze rodził się na postawie rozmów z Polakami, a przy jego tworzeniu partia zawsze wsłuchuje się w głosy mieszkańców i wyborców, i nadal będzie to robić.

Dzisiaj Polska potrzebuje szczerej rozmowy. Mamy różne poglądy na różne sprawy, ale trzeba się szanować i słuchać siebie nawzajem. Myślę, że tylko w ten sposób można zbudować dobry program

Nie przyjechałam tutaj jako ważny polityk z Warszawy. Jestem tu jako jedna z was. To wy obdarzyliście mnie zaufaniem. Powierzyliście mi wasze sprawy i również sprawy Polski w wyborach do Parlamentu Europejskiego

- powiedziała europosłanka PiS. Dodała, że w Brukseli i Parlamencie Europejskim reprezentuje Ziemię Świętokrzyską i Małopolskę, ale jej obowiązkiem jest walczyć o całą Polskę.

Nie wstydzę się mówić po polsku w Brukseli, nie wstydzę się bronić Polski, kiedy jest ona atakowana, a takie sytuacje wśród polityków opozycji się zdarzają

- mówiła wiceprezes PiS.

Beata Szydło nawiązała do roku 2015, w którym PiS wygrał wybory.

To były bardzo trudne czasy, które pewnie wszyscy pamiętają. Bezrobocie, bezradność, podwyższenie wieku emerytalnego oraz brak silnej reprezentacji na arenie międzynarodowej. Za czasów rządów PO-PSL rodziny nie miały perspektyw, bezrobocie było ogromne, emerytury były głodowe. Na spotkaniach w 2015 roku czuć było zwątpienie mieszkańców małych miejscowości. To właśnie tam Platforma Obywatelska likwidowała instytucje, które dla bezpieczeństwa Polaków były bardzo ważne. Mieszkańcy obawiali się też o przyszłość swoich dzieci, które nie miały wtedy innej szansy na rozwój niż emigracja

– podsumowała Szydło.

Wiceprezes PiS przypomniała, że gdy w 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory od razu przystąpiło do działania.

Wprowadziliśmy program 500 plus, który przywrócił polskiej rodzinie godność

- podkreśliła Beata Szydło.

Powiedziała też, że nie wierzy politykom PO obiecującym, że nie zlikwidują programów socjalnych wprowadzonych przez PiS, bo "przy podniesieniu wieku emerytalnego mówili dokładnie tak samo".

Podczas wizyty w Sandomierzu Beata Szydło wraz z grupą parlamentarzystów i działaczy PiS oddała hołd świętemu Janowi Pawłowi II składając kwiaty przed pomnikiem.