Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez wigilijnego handlu na starachowickim targowisku. W czwartek najwięcej sprzedawano jemioły [ZDJĘCIA]

Kazimierz Cuch
W wigilijny piątek nie było handlu na starachowickim targowisku.
W wigilijny piątek nie było handlu na starachowickim targowisku. Fot. Kazimierz Cuch
Zarządca targowiska miejskiego w Starachowicach przeniósł soboty targowe 25 grudnia 2021 roku i 1 stycznia 2022 roku na piątki, 24 i 31 grudnia, czyli na w Wigilię i Sylwestra. Decyzja jest wielkim niewypałem. Natomiast intensywnie handlowano dzień wcześniej, także w targowy czwartek.

W wigilijny piątek na starachowickim targowisku nie widzieliśmy nawet jednego kupującego. Przejeżdżały po targowisku pojedyncze samochody i odjeżdżały. Otwarte były tylko trzy stałe punkty sprzedaży na targowisku, ale bez tłumu kupujących. Prawdopodobnie tak samo będzie na targowisku w Sylwestra.

Natomiast intensywniej niż normalnie handlowano na starachowickim targowisku w handlowy czwartek, 23 grudnia. Wtedy dominowały stoiska z jemiołą, wieszaną przez mieszkańców u sufitu, na szczęście, szczególnie w miłości. Średniej wielkości wiązkę jemioły sprzedawano po 3-5 złotych. Miały duże wzięcie. Widzieliśmy samochód dostawczy ze skrzynią ładunkową wypełnioną jemiołą.

Było jedno stoisko z karpiem, z Rytwian. Za kilogram żywego karpia żądano 19 złotych, gdy w tym samym czasie na stoisku koło Bistro sprzedawano takiego samego karpia po 18 złotych za kilogram.

Sprzedawano duże ilości oleju tłoczonego chałupniczo. Za pół litra oleju rzepakowego żądano 18 złotych, a za pół litra oleju lnianego 25 złotych. Nie było wielu chętnych do kupowania. Zmniejszony areał uprawy lnu w Polsce, sprawił, że zanikła tradycja przyrządzania wigilijnej sałatki z lnianym olejem.

Były nieliczne stoiska z jabłkami, w cenie od 1 do 3,00 złotych

za kilogram. Były ostatnie stoiska z choinkami, choinkowymi ozdobami, elementami świetlnych iluminacji domów i balkonów, stroikami świątecznymi.

Bardzo staniała pietruszka. Jeszcze niedawno była po 18 złotych za kilogram. W piątek widzieliśmy cenę po 6 złotych za kilogram. Jak to późną jesienią, był duży wybór i relatywnie niskie ceny tegorocznych warzyw, marchewki, buraków. Prawie nie było stoik z kartoflami.

Po ostatnich opadach śniegu na targowisku eksponowano szufle do odśnieżania, w różnych kolorach. Zdrożały miotły robione z brzozowych rózeg, tak zwane „drapaki”. Niedawno kosztowały 10 złotych za sztukę, teraz 14-15 złotych. W czwartek nie było handlu na ławkach przy chodniku, wzdłuż targowiska..

Na targu coraz więcej osób nosiło maseczki, ale wśród kupujących i sprzedających są to nadal chlubne wyjątki.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starachowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto