Między ulicami Karłowicza i Zagórską, na wysokości poczty znajduje się sympatyczny, nieduży skwerek z zielenią i ławeczkami. Pod jedną z dorodnych sosen stoi wersalka, fotele, stolik i leżą szaty.
- To wszystko przynieśli bezdomni ze śmietnika. Ludzie wynoszą odpady wielkogabarytowe, które leżą tygodniami, a to znakomita okazja dla bezdomnych, aby się urządzić. Niedawno sosna rosnąca na skwerze została podcięta od dołu i powstało ładne miejsce na zrobienie zacienionego legowiska – mówią mieszkańcy. - Wygląda to fatalnie, a bezdomni są bardzo uciążliwi. Przesiadują cały dzień i noc pod drzewem, jedzą, śpią i załatwiają się w pobliżu ławek i okien mieszkań. Zostawiają mnóstwo śmieci po sobie.
Dodają, że bezdomni zachowują się bardzo głośno. - Przychodzą do nich znajomi i wspólnie piją alkohol. Krzyczą, śmieją się, często awanturują. Codziennie odbywa się impreza, która trwa do późnych godzin. Nie ma na nich siły. Wzywamy policję, straż miejską, spisują ich, pouczają i na tym ich interwencje się kończą. Nie mamy już siły do nich – mówią mieszkańcy.
Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej w Kielcach informuje, że sprawy nie zna. - U nas nie było żadnej interwencji - mówi. - Wyślemy tam patrol, sprawdzi, jak wygląda sytuacja i podejmie kroki, jeśli będzie taka potrzeba. Zrobimy zdjęcia i przekażemy je do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska Urzędu Miasta, aby zlecił usunięcie zgromadzonych mebli. Problemem jest to, że mieszkańcy nie przestrzegają terminów wywożenia odpadów wielkogabarytowych. Meble i inny duży sprzęt nie powinny być wystawianie do altany codziennie, ale tylko w dzień poprzedzający odbiór – dodaje.
Policja przyznaje, że interweniowała na skwerku wiele razy. - Od 1 czerwca byliśmy wzywali 5 razy, policjanci wypisali 14 mandatów za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym. Tyle mogliśmy zrobić – wyjaśnia Małgorzata Perkowska–Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. - Natomiast zaprowadzenie tam porządku należy do spółdzielni mieszkaniowej, Urzędu Miasta czy Straży Miejskiej, i tam leży składać interwencje.
Policjantka zachęca mieszkańców do korzystania też z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. - Interwencję można bardzo prosto zgłosić, bez wychodzenia z domu, wystarczy dostęp do internetu - informuje. - Należy zaznaczyć miejsce, gdzie dochodzi do wykroczenia, opisać na czym polega, podać godziny, kiedy najczęściej do niego chodzi. Wówczas najbliższy komisariat weźmie to miejsce pod szczególną obserwację i policjanci będą je patrolować codziennie przez tydzień – tłumaczy policjantka.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?