Bezpieczny przystanek

Po wielu latach starań przeniesiony został przystanek MPK na ulicy Długiej, który znajdował się dokładnie naprzeciwko ulicy Dąbrowskiej i zagrażał bezpieczeństwu ruchu. Za jego przeniesieniem wnioskowały między innymi policja i rada osiedla. Gdy wreszcie udało się przesunąć przystanek trzysta metrów na południe, zaprotestowali pasażerowie.

- Do poprzedniego miejsca mieliśmy dwieście metrów, teraz trzeba iść dwa kilometry. Komu to przeszkadzało? - pytali telefonicznie mieszkańcy. - Przede wszystkim nie jest stanem normalnym lokalizowanie przystanku autobusowego na skrzyżowaniu, a po przebiciu ulicy Dąbrowskiej do ulicy Długiej tak dotychczas było - twierdzi Jerzy Wrona, naczelnik Wydziału Dróg Starostwa Powiatowego, który przyznaje, że pismo z protestem grupy mieszkańców wpłynęło do starostwa. - Rozumiem grupę osób, które teraz mają do przystanku dalej, ale przymierzaliśmy się do kilku wariantów i ten wydawał się najlepszy - dodaje naczelnik Wrona. - Przeniesienie przystanku w przeciwnym kierunku, za skrzyżowanie ze Szpitalną, sprawiłoby, że omijałyby go wszystkie autobusy wyjeżdżające sprzed szpitala.

Sprzeciwu wobec nowej lokalizacji nie wyrazili właściciele posesji, na wysokości której obecnie pasażerowie czekają na autobusy. - Słupek z oznakowaniem przystanku jest znakiem drogowym i jego postawienie nie wymaga zgody, natomiast konsultowaliśmy nasze zamiary z właścicielami posesji i uwag z ich strony nie było - dodaje naczelnik Wrona.

Znikły także kolejki samochodów, które ustawiały się za zatrzymującymi się na przystanku autobusami. Ich omijanie było niebezpieczne, bo wykonanie manewru odbywało się na... ruchliwym skrzyżowaniu.