Biletomat odmówił sprzedaży biletu autobusowego w Kielcach, bo nie miał reszty. Kielczanin ze złamaną nogą trzy razy zmieniał autobus

- To było jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Jechałem wieczorem z ulicy Zagórskiej na Ślichowice. Wsiadłem do miejskiego autobusu numer 8. Miałem dwie monety po 2 złote i wrzuciłem do biletomatu, aby kupić bilet. Pieniądze zostały mi zwrócone i pojawił się komunikat, że urządzenie nie ma drobnych, aby wydać mi 60 groszy reszty – relacjonuje Czytelnik.

Dodaje, że nie chciał się przeciskać przez zatłoczony autobus do kierowcy, aby kupić u niego bilet. - Wolałem wysiąść i przesiąść się na inny autobus, również dlatego, że kierowca mógł odmówić sprzedania mi biletu, ponieważ nie miałem odliczonej kwoty – tłumaczy. - Wsiadłem do kolejnego autobusu i sytuacja się powtórzyła. Biletomat nie miał reszty. Podobnie było w trzecim autobusie. Dojechałem do domu bez biletu, chociaż chciałem go kupić. Ta historia nie zachęca do korzystania z komunikacji miejskiej i bardzo mnie zestresowała, bo całą podróż obawiałem się, że wejdą kontrolerzy i wystawią mi mandat. Biletomaty w Kielcach nie sprawdzają się.

Barbara Damian, dyrektorka Zarządu Transportu Miejskiego wyjaśnia, że problem z wydawaniem reszty przez biletomaty występuję od dawna, ale od 1 stycznia 2023 roku wraz z podwyżkami cen biletów powinien zniknąć. - Pasażerowie kupując bilet w autobusie zwykle wrzucają dwa złote albo cztery złote a bilet kosztuje albo 1,70 zł albo 3,4 zł więc urządzenie musi wydać resztę . W biletomacie mieści się zaledwie 20 drobnych monet. Wystarczy, że 5 osób chce kupić bilet wrzucając więcej pieniędzy niż wynosi cena i pojemnik jest pusty – tłumaczy. - Od Nowego Roku problem z wydawaniem reszty ten powinien zniknąć, gdy cena biletu normalnego wzrośnie do 4 złotych i ulgowego 2 złotych.

Dodaje, że w sytuacji, kiedy biletomat nie ma reszty kierowca ma obowiązek sprzedać pasażerowi bilet. - W uchwale jest zapisane, że pasażer powinien mieć odliczoną kwotę na bilet, ale większość kierowców nie robi problemów i wydaje resztę – informuje. - W prawie wszystkich autobusach z wyjątkiem 40 unijnych można płacić także kartą.