Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biskup Marian Florczyk o głębokiej wymowie Wielkanocy i pięknych zwyczajach

Dorota KUŁAGA [email protected]
- Alleluja! Nasz Pan żyje! Ja jako ochrzczony mam nieść radość o zmartwychwstaniu całemu światu - mówi ksiądz biskup Marian Florczyk.
- Alleluja! Nasz Pan żyje! Ja jako ochrzczony mam nieść radość o zmartwychwstaniu całemu światu - mówi ksiądz biskup Marian Florczyk.
Wielkanoc to dla nas wyjątkowy czas, spędzany w gronie rodzinnym. Daje radość i nadzieję wynikającą ze zmartwychwstania Jezusa. O wymowie tych dni i świątecznej tradycji rozmawialiśmy z księdzem biskupem Marianem Florczykiem z diecezji kieleckiej.

Dorota Kułaga: * W czwartek rozpoczęło się Triduum Paschalne, które ma niezwykle ważną wymowę.
Ksiądz biskup Marian Florczyk: - Tak, te dni Triduum Pachalnego są wyjątkowe, jeśli chodzi o nasze przeżycia, o naszą wiarę. Każdy z tych dni ma swoją wymowę. Gdy w Wielki Czwartek celebruję Wieczerzę Pańską, to doświadczam bliskości Jezusa, bo tego dnia zostały ustanowione Eucharystia i sakrament kapłaństwa. Ale myślę, że każdy człowiek odczuwa bliskość z Jezusem przez te wydarzenia, które wtedy miały miejsce. Wspólnota ludzi, w tym wypadku Jezusa z apostołami, wspólny posiłek, a później zdrada. Ta scena jest chyba bliska każdemu z nas, bo niejednokrotnie doświadczamy zdrady ze strony drugiego człowieka. Może nawet teraz częściej niż we wcześniejszych czasach. Wielki Piątek i śmierć Jezusa przypominają nam, że to ziemskie życie ma kres, że kiedyś się skończy. To jest nieuniknione. Ale nie chodzi tu o pesymizm, bo jednocześnie uzmysławiamy sobie, że nasze życie ma dużą wartość, bo przekracza granice ziemskie. Kiedyś będziemy żyć w wieczności. Jan Paweł II uczył nas: nie cały umieram. Będziemy żyli z Tym, który nas bezinteresownie umiłował.Za każdego oddał życie. Dziś tak mało jesteśmy kochani. Stąd "ten Piątek" jest naprawdę Wielki.

* W Polsce jest tradycja odwiedzania symbolicznych grobów. Często miały one wydźwięk patriotyczny.
- To prawda. Tak było w czasach zaborów, czy komunizmu. Wystrój grobu był odniesieniem do życia Polski, czy narodu. I dobrze, niech grób wyraża nasze wartości. Niech mówi o naszych bólach, grzechach, o wadach narodowych. Niech artyści zmagają się z rzeczywistością i pewnymi symbolami skłaniają nas do myślenia. A my odwiedzajmy te groby w zadumie.

* Niedziela to już dzień radości ze Zmartwychwstania, najdobitniej wyrażona w czasie Rezurekcji.
- Najpierw jest procesja i okrzyk Alleluja! Nasz Pan żyje! Ja jako ochrzczony mam nieść radość o zmartwychwstaniu całemu światu. Tak, Jezus żyje, jest z nami. Chrystus prawdziwie zmartwychwstał. To jest w niedzielę, a w poniedziałek w niektórych miejscowościach są też ciekawe zwyczaje. Mam tu na myśli pielgrzymki Emaus. Mężczyźni z danej miejscowości idą z krzyżem i figurą Chrystusa Zmartwychwstałego i śpiewają pieśni. Taka pielgrzymka przez parafię jest w na przykład w Sukowie. To jest ciekawy zwyczaj, który podkreśla tak ważne dla nas wydarzenie, jakim jest Zmartwychwstanie.

* Ksiądz biskup pewnie też z sentymentem wspomina Święta Wielkanocne z dzieciństwa, czy młodości, spędzane w rodzinnym domu.
- Chyba jak każdy, bo święta zawsze kojarzą się też z domem rodzinnym, z bliskimi. Nie tylko zostają w pamięci kochane osoby, z którymi spędzało się te dni, ale również zwyczaje, które one pielęgnowały. W sobotę święciło się pokarmy, w niedzielę dzieliło się święconką, jadło żurek, przygotowany przez mamę. Miał on wyjątkowy smak. Dobrze by było, żeby to były rodzinne święta i żeby ożyły w nas nadzieje. Z zazdrością patrzę na niektóre regiony Włoch. W okolicach Werony drugi dzień świąt jest spędzany w kręgu najbliższej rodzinny. Tam zawsze jest piękna pogoda, dlatego też ludzie wychodzą na spacer, ale razem - z najbliższymi bliskimi. Ważne jest to, żeby w tym dniu wyłączyć komputer, pobyć wzajemnie ze sobą i odbudować wartość rodziny. Tego życzę z okazji zbliżających się świąt Wielkanocnych. Życzę też nadziei. Czasem wydaje się, że nasze życie jest w tunelu i nie ma z niego wyjścia. Uwierzmy, że jest jeszcze Pan Bóg, że Zmartwychwstały jest przy nas, bo On żyje. On jest wstanie uczynić wszystko. Jest nam w stanie pomóc. Niech ta nadzieja nas umacnia. Chciałbym wszystkim czytelnikom "Echa Dnia" życzyć właśnie tej nadziei. Jeżeli przyjdą życiowe porażki, to trzeba spróbować odnaleźć światło w tunelu. Życzyłbym, żeby tym światłem był zmartwychwstały Jezus. On jest źródłem siły, nadziei i miłości. Takim światłem był dla apostołów, którym wydawało się, że wszystko przegrali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie