Bmw staranowało słupki drogowe na S7 w powiecie jędrzejowskim. W środku troje pijanych. Kto kierował?

Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, które w piątkowe popołudnie trafiło do jędrzejowskich policjantów. - Informacja dotyczyła zdarzenia pomiędzy węzłem Brzegi a Tokarnią na ekspresowym odcinku S7 w powiecie jędrzejowskim – opowiadał aspirant Paweł Mara, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie.

Zgłaszający mówił, że czarne bmw miało uderzyć w bariery energochłonne i odjechać w nieznane. - Patrol policjantów znalazł na miejscu 18 zdemolowanych słupków zabezpieczających linię drogową i uszkodzenia w barierze energochłonnej. Zauważyli także elementy karoserii na poboczu i porzuconą tablicę rejestracyjną od auta – relacjonował aspirant Mara.

W trakcie działań policjanci zauważyli lawetę, która przewoziła uszkodzone bmw. - Kierowca lawety wyjaśnił, że pracuje dla firmy ubezpieczeniowej, otrzymał zlecenie zabrania uszkodzonego samochodu. W aucie było dwóch mężczyzn w wieku 33 i 49 lat oraz 28-letnia kobieta – wszyscy z powiatu jędrzejowskiego – podkreślał Paweł Mara.

Stróże prawa sprawdzili trzeźwość całej trójki. - Badanie wykazało, że każda z tych osób miała blisko trzy promile alkoholu w organizmie. Potwierdzili, że brali udział w zdarzeniu, ale nikt nie przyznawał się do kierowania autem. Dopiero po przewiezieniu do komendy 49-latek przyznał, że to on siedział za kierownicą samochodu, 28-letnia kobieta powiedziała zaś, że jest w czwartym miesiącu ciąży – wyjaśniał jędrzejowski policjant.

Sprawą zajmie się teraz sąd.