Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohaterski chłopiec odnaleziony! To Eryk uratował konającego w męczarniach psa

red
W poniedziałek, 10 grudnia, opisywaliśmy dramatyczną historię z gminy Brody w powiecie starachowickim. Na ogrodzeniu zawisł wielki pies, a ostra część łańcucha wbiła się w jego ciało. Choć zwierzę skamlało z bólu to nikt nie reagował. Jedyną osobą, która okazała współczucie był trzynastoletni chłopak, który z ogromnymi emocjami zadzwonił do Schroniska w Rudniku.

Dzięki jego reakcji, psa udało się uratować. Po zamieszczeniu informacji o całym zajściu w Internecie, wszyscy chcieli go odnaleźć i pogratulować. Kilka godzin po publikacji artykułu na portalu echodnia.eu z redakcją skontaktowała się mama chłopca, Eliza Suchecka - Sieroń. Okazało się, że bohaterski chłopiec to trzynastoletni Eryk Sieroń z Krynek.

- Eryk to mój jedyny syn i każdego dnia jest dla mnie bohaterem – uśmiechała się Pani Eliza. Wyjaśnia, że syn od zawsze kochał zwierzęta i był bardzo wrażliwy jeżeli działa się im krzywda. - Jako mały chłopczyk nie chciał rowerka, zabawek, zawsze marzył o psie. Kilka lat temu kupiliśmy mu huskiego, który od tamtego czasu jest kolejnym członkiem naszej rodziny – słyszymy.

"Mamo! Nie mogę rozmawiać. Ja teraz psa ratuję"
Kobieta o dramatycznych wydarzeniach z minionego czwartku dowiedziała się od syna.

- Tego dnia zadzwoniłam zapytać, czy już jest w domu. Usłyszałam od niego: Mamo! Nie mogę rozmawiać,. Ja teraz psa ratuję –opowiada pani Eliza nie ukrywając, że potwornie bała się o syna.

– Powiedziałam mu, żeby czasem nie podchodził do zwierzęcia, bo jeszcze go ugryzie, ale Eryk uspokoił mnie, że już czeka na policję.

Sytuacja, która wydarzyła się w miniony czwartek nie była pierwszą, kiedy chłopak stanął w obronie psa.- Cztery lata temu Eryk zobaczył strasznie pogryzioną suczkę husky. Struchlałam kiedy zobaczyłam, że podbiegł do niej, żeby jej pomóc. Syn strasznie chciał ją przygarnąć ale nie mieliśmy takiej możliwości dlatego zadzwoniliśmy wspólnie do schroniska. Eryk długi czas interesował się losem suczki i dzwonił do lecznicy, żeby dowiedzieć się, czy wszystko z nią w porządku.

Źródło:vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie