- Widziałem, że ofiara próbowała stawić opór, ale szanse miała zerowe. Napastnik ciągnął ją obezwładnioną po ziemi jak lalkę, w pobliskie krzaki. Później odwrócił się i rzucił się na nią, przygniatając do ziemi. Prawdopodobnie chciał się ukryć - opowiada bohaterski strażnik. Kiedy dobiegł na miejsce, jak mówi, napastnik jedną ręką zakrywał dziewczynie usta, aby nie krzyczała, a drugą ją dusił.
Do napadu doszło w środę, 11 marca. Około godziny 21 stojąca na przystanku 27-latka została zaatakowana przez młodego mężczyznę. Kobieta wracała z pracy do domu. Jak później zeznała, mężczyzna szedł za nią od momentu, kiedy wyszła ze sklepu, gdzie pracuje. Dziś wiadomo, że miała dużo szczęścia. Z pomocą poszkodowanej przyszli strażnik miejski Waldemar Jakubowski, wspólnie z jednym z pasażerów i kierowcą miejskiego autobusu.
Wspominając tamten wieczór strażnik mówi o wyjątkowym szczęściu, bo jak twierdzi wystarczyły dwie sekundy, aby na pomoc było za późno, a napastnik ze swoją ofiarą zniknęli by w krzakach lub w ruinach opuszczonego domu. Waldemar Jakubowski tego dnia wracał autobusem do domu. A że znał kierującego, stanął obok niego.
- Dzięki temu miałem dobrą widoczność - mówił nam strażnik miejski. - Kiedy autobus wjeżdżał w skrzyżowanie alei Armii Krajowej w ulicę Iłżecką włączył migacz i wtedy zauważyłem, jak na przystanku mężczyzna złapał dziewczynę od tyłu za szyję i przewrócił na ziemię. Widziałem, że ofiara próbowała stawić opór, ale szanse miała zerowe. Napastnik ciągnął ją obezwładnioną po ziemi jak lalkę, w pobliskie krzaki. Później odwrócił się i rzucił się na nią, przygniatając do ziemi. Prawdopodobnie chciał się ukryć.
Strażnik polecił kierowcy zatrzymać autobus, wyskoczył i ruszył na ratunek. Za nim pobiegli 17-letni pasażer i kierowca autobusu. Kiedy strażnik dobiegł na miejsce, jak mówi, napastnik jedną ręką zakrywał dziewczynie usta, aby nie krzyczała, a drugą ją dusił.
Dziś wiadomo, że zatrzymany tego wieczoru 27-letni starachowiczanin w chwili zdarzenia miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Starachowicach. Mężczyźnie postawiono zarzut usiłowania zgwałcenia.
DOBRY PRZYKŁAD
Bohaterskie zachowanie starachowickiego strażnika zostało docenione i nagrodzone przez przełożonych.
- Proszę przyjąć wyrazy szacunku i wdzięczności za odwagę w niesieniu pomocy oraz poczucie ogromnej odpowiedzialności za życie drugiego człowieka - mówił prezydent Wojciech Bernatowicz. - Pan bez wahania podjął słuszną decyzję. Widząc czynione zło i krzywdzonego niewinnego człowieka, stanął w obronie dobra, kobiecej godności i czci. Podejmując interwencję nie mógł pan przewidzieć, jak zachowa się brutalny napastnik, w co jest uzbrojony i jakie konsekwencje może to spowodować. Tylko ludzie odważni podejmują takie decyzje. Takie zachowanie to dobry przykład nie tylko dla służb mundurowych, ale także i dla nas, obywateli Starachowic.
Słowa uznania dla niezwykłej postawy inspektora Jakubowskiego wyrazili również komendanci policji i straży pożarnej.
Waldemar Jakubowski w Straży Miejskiej pracuje 16 rok, jest członkiem zarządu związków zawodowych strażników miejskich, rewirowy starachowickich osiedli Michałów, Warszawka, Łazy i częściowo osiedla Młynówka. Żonaty, ma dwoje dzieci. Podczas piątkowych uroczystości nie zapomniał o tych, którzy mu pomogli w ujęciu napastnika:
- Dziękuję kierowcy autobusu Zbigniewowi Chojnackiemu i pasażerowi Dariuszowi Ziębie, którzy przyczynili się do zatrzymania napastnika. Ponadto dziękuję patrolowi Straży Miejskiej i obecnym tutaj strażnikom Tomaszowi Kwietniowi, Arturowi Słowikowi, Andrzejowi Chebie, Jarosławowi Underlikowi i Ireneuszowi Niewczasowi. Dzięki ich szybkiej akcji możliwe było natychmiastowe i bez żadnych skutków ubocznych zatrzymanie sprawcy. Uważam, że każdy na moim miejscu postąpił by tak samo. To jest normalny ludzki odruch.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?