Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Borowski i Marzec "dzień po" wyborach w Sandomierzu. Nie uwierzysz co robili

Klaudia Tajs
Jerzy Borowski po "smutnym"  wieczorze wyborczym i przegranej, położył się spać w poniedziałek około drugiej w nocy. W poniedziałek wpadł na nowy pomysł. Marcin Marzec zakończył wieczór w sztabie wyborczym kilka minut po północy. W poniedziałek prowadził lekcje w ekonomiku w Sandomierzu.
Jerzy Borowski po "smutnym" wieczorze wyborczym i przegranej, położył się spać w poniedziałek około drugiej w nocy. W poniedziałek wpadł na nowy pomysł. Marcin Marzec zakończył wieczór w sztabie wyborczym kilka minut po północy. W poniedziałek prowadził lekcje w ekonomiku w Sandomierzu. Klaudia Tajs
Marcin Marzec nowy burmistrz Sandomierza, po kilku godzinach snu wrócił do sandomierskiego ekonomika, gdzie poprowadził zajęcia z wychowania fizycznego. Jego rywal Jerzy Borowski zjadł śniadanie, poszedł na spacer i wpadł na nowy pomysł. Jaki?

Tak swój pierwszy dzień po drugiej turze wyborów na burmistrza Sandomierza spędzili Marcin Marzec i Jerzy Borowski.

W drugiej turze wyborów na burmistrza Sandomierza, która odbyła się w niedzielę 4 listopada Marcin Stanisław Marzec, startujący z komitetu Przyjazny Samorząd pokonał Jerzego Borowskiego startującego z Komitetu Wyborczego Jerzego Borowskiego. Marcin Marzec zdobył 5 247 głosów co wynosi ponad 58,52 % poparcia. Jerzy Borowski zdobył 3719 głosów co stanowi 41,48% poparcia.

Dla obu kandydatów, poniedziałek 5 listopada był dniem szczególnym.

Marcin Marzec zakończył wieczór w sztabie wyborczym kilka minut po północy. - Poszedłem spać o godzinie 1.30 już w poniedziałek, a wstałem jak zwykle o szóstej rano - mówi Marcin Marzec. - Wygrana wygraną, ale życie toczy się jak co dzień. Zawiozłem syna do przedszkola i poszedłem do pracy. Prowadziłem lekcje w mojej szkole, ekonomiku.

Nowy burmistrz Sandomierza przyznaje, że pierwszy dzień po wygranej , do łatwych nie należał. - Odbierałem telefony od ludzi, którzy gratulowali mi wygranej - dodaje Marzec. - Ciągle ktoś dzwonił. Ludzie chcieli porozmawiać. Pytali i pytali.

Jak minął poniedziałek Jerzemu Borowskiemu, który po "smutnym" i wieczorze wyborczym i przegranej, położył się spać w poniedziałek około drugiej w nocy. - Jak już się wyspałem i zjadłem śniadanie zadzwoniłem do burmistrza elekta z gratulacjami - wspomina Jerzy Borowski. - Zaoferowałem swoją pomoc, jako ten, który kierował miastem przez kilka lat. Zrobiłem to w dobrej wierze. A potem poszedłem na spacer. Ja nie uważam, że przegrałem. Startując w wyborach dałem zielone światło młodym. Ja jestem emerytem, dlatego teraz będę odpoczywał i dawał wskazówki młodym.

Na spacerze Jerzy Borowski wpadł na pomysł, z którym w najbliższych dniach podzieli się z członkami swojego komitetu wyborczego. - Planuję założyć portal internetowy, ale taki w pozytywnym znaczeniu - zdradza. - To jest dopiero pomysł, dlatego na razie nic więcej nie zdradzę.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Przygotowanie grzybów - krok po kroku - do spożycia, suszenia, mrożenia, marynowania




Praca marzeń, czyli TOP 10 wyjątkowych stanowisk pracy





TOP 10 polskich przysmaków w zagranicznym wydaniu






Oglądasz KUCHENNE REWOLUCJE? Oto QUIZ dla ciebie





TOP 10 skutecznych sposobów, żeby zwiększyć zdolność kredytową. Znasz te metody?





Najdziwniejsze pytania w "Milionerach" [QUIZ]




ZOBACZ TAKŻE: FLESZ 12 LISTOPADA WOLNE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie